expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

sobota, 30 marca 2013

Wesołych Świąt Wielkanocnych!

Z okazji zbliżających się świąt chciałabym złożyć Wam
najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie! :)
 
Wesołego Alleluja!

środa, 27 marca 2013

Maskara Astor Big&Beautiful Play It Big

Przyszedł w końcu czas na kolejną maskarę, którą miałam okazję testować. Wygrałam ją już jakiś czas temu w rozdaniu na blogu Kasi. W internecie krąży o niej wiele negatywnych opinii mimo to postanowiłam sprawdzić jak się spisze na moich rzęsach.


Opis producenta:
Zapewnia natychmiastowe rozdzielenie, objętość i podkręcenie. Zaawansowana technologicznie formuła zawiera 4mm czarne włókna wydłużające rzęsy. Połączenie formuły ze specjalną szczoteczką sprawia, że każda rzęsa jest pogrubiona i wydłużona bez ani jednej grudki!

Tak wygląda na moich rzęsach:  
Bez tuszu, podkręcone zalotką

Jedna warstwa

Dwie warstwy

Trzy warstwy
Moja opinia:
Po otwarciu opakowania tusz zrobił na mnie złe wrażenie. Szczoteczka miała na sobie tusz, ale mimo to sprawiała wrażenie wyschniętej, a w dodatku było na niej dużo włókien, które zamiast wydłużać rzęsy osypują się i często wpadają w oko podczas malowania. Sądząc po powyższych zdjęciach daje ładny efekt na rzęsach, niestety jest on krótkotrwały. Już po około dwóch godzinach widać osypujące się drobinki tuszu co dla mnie jest dużym minusem. 
Szczoteczka jest gumowa i dość duża, do tej pory nie potrafię się nią obsługiwać, zawsze muszę wybrudzić sobie powieki podczas malowania. Jej zaletą jest to, że nie skleja rzęs. Nawet przy trzeciej warstwie nie musiałam ich rozczesywać drugą szczoteczką.
Podsumowując: tusz nie jest taki zły jak myślałam, do suchej konsystencji można się przyzwyczaić, gorzej z osypywaniem się- na to już nie ma rady. Ja uważam, że jest wiele innych dużo tańszych tuszy, które dają lepsze efekty.

Pojemność: 12ml
Cena: 34,99zł ale często zdarzają się promocje

Jak Wam się podoba?

poniedziałek, 25 marca 2013

Rimmel Matte Lipstick By Kate Moss nr 102

To jest moja druga pomadka z tej serii. Pierwszą pokazywałam tutaj i później zapomniałam już żeby pokazać tą dlatego dzisiaj postanowiłam to nadrobić.

Jest to kolor jasnoróżowy i w opakowaniu może wydać nam się trochę za ostry, ale już na ustach dużo lepiej się prezentuje, bardziej naturalnie.

Szczerze to nie znam się na dopasowywaniu pomadek do typów urody, ale wydaje mi się ,że akurat ten kolor pasuje mi :)
A jakie jest Wasze zdanie?

piątek, 22 marca 2013

Bourjois BB Cream 8 w 1

Przyszedł czas na recenzję testowanego przeze mnie kremu BB Bourjois 8w1. Wygrałam go na blogu Marzeny w konkursie organizowanym razem z serwisem bangla.pl

 
Wybrałam sobie odcień 22 beige dore. Na zdjęciach nie wyglądał na ciemny, ale jak go zobaczyłam w rzeczywistości to miałam pewne obawy. Jednak okazały się nieuzasadnione, krem bardzo dobrze stapia się ze skórą i dopasowuje do niej, nie tworzy efektu maski, wygodnie się nakłada przy użyciu załączonej gąbeczki. Ma słabe krycie, ale tego nie oczekiwałam od kremu BB. Według mnie będzie idealny na lato bo ma lekką formułę i wcale nie czuć, że go mamy na twarzy. Jego trwałość to około 5 godzin, później moja twarz zaczyna się błyszczeć.

Taki efekt daje na mojej twarzy:
Opakowanie jest bardzo eleganckie i wygodne. Możemy je zawsze zabrać ze sobą i wykonać poprawki w razie potrzeby. 

 Minusem jest mała pojemność- za 6 gram produktu zapłacimy około 60zł.
Cieszę się,że mogłam go wypróbować bo sama raczej bym się nie skusiła na jego zakup.

Znacie ten krem? Jak się u Was sprawdził?

środa, 20 marca 2013

Zakupy

Dzień Kobiet już dawno za nami a ja dopiero niedawno otrzymałam paczkę z moim zamówieniem. Z okazji tego święta postanowiłam skorzystać z dnia darmowej dostawy w sklepie ladymakeup.pl i zamówiłam sobie parę rzeczy:
- czwarta paleta Sleeka, tym razem wybór padł na Oh So special- 31,90zł
- pędzel do różu/bronzera Hakuro H24- 25,90zł
- pędzel do pudru LaRosa- 22zł
- pędzel do korektora Elf- 5,90zł ja zamierzam używać go do robienia kresek eyelinerem

Dzięki uprzejmości Ewelinki udało mi się zamówić podkład matujący z Marizy- cena katalogowa 11,90zł
I ostatnia rzecz, tym razem wygrana, błyszczyk Loreal- udało mi się wygrać go w loterii Princessy, codziennie jest 300 takich błyszczyków do wygrania wystarczy wysłać sms-a lub zarejestrować na stronie kod z opakowania wafelka Princessa. Szczegóły TUTAJ
Pozdrawiam :)

poniedziałek, 18 marca 2013

Zakupy lumpeksowe

W sobotę postanowiłam wybrać się po raz pierwszy do sławnego lumpeksu na ul.Wrońskiej w Lublinie. Wcześniej dużo o nim czytałam na wizażowym forum. Gdy tam weszłam przeraził mnie ogrom ciuchów i ludzi :) Nie dałam rady przejrzeć nawet 1/4 towaru bo wzięłam za mało pieniędzy i byłoby mi szkoda gdybym jeszcze coś fajnego znalazła :P

Bluzka w kwiaty z marszczonymi rękawami H&M-6zł
 Super miękki szalik- 6zł
Bluzka Atmosphere-8,5zł
 Golf BAY-6zł
A dla męża kupiłam spodnie i bluzkę. Planuję wybrać się w następną sobotę z mężem to będzie nam łatwiej wszystko przejrzeć:)

Pozdrawiam,

piątek, 15 marca 2013

BingoSpa- Jedwabne serum do mycia włosów

Przyszedł czas na recenzję pierwszego z produktów, który dostałam do przetestowania w ramach współpracy z firmą BingoSpa. Produkt bardzo mnie zaciekawił, nigdy nie używałam do mycia włosów serum i chciałam zobaczyć czym się różni od szamponów.

Opis producenta:
Odbudowujące i uelastyczniające serum BingoSpa do mycia włosów.

Proteina jedwabiu posiada znaczne pokrewieństwo do protein występujących w skórze i włosach. Dzięki temu rozpuszczalne białko jedwabiu może tworzyć na powierzchni włosów film ochronny, który wygładza ich powierzchnię. Nadaje to włosom przyjemny chwyt, poprawia ich czesalność.

Proteiny jedwabiu posiadają ładunek elektrostatyczny przeciwny do ładunku włosów, dzięki czemu preparat posiadający w swoim składzie proteiny jedwabiu silnie przywierają do ich powierzchni.

Bogate w proteiny jedwabiu serum BingoSpa  zwiększa zatrzymywanie wilgoci na powierzchni włosów poprawiając ich podatność na układanie, zapobiega ich elektryzowaniu, nadaje włosom elastyczność, miękkość oraz jedwabisty połysk.
 
Sposób użycia: nałożyć na wilgotne włosy, masować, dokładnie spłukać, ewentualnie  zastosować odżywkę.

Skład:
Moja opinia:
Jedyną różnicą jaką zauważyłam w porównaniu z szamponami to konsystencja, serum jest trochę rzadsze. Akurat w tym przypadku jest to na plus bo inaczej byłby problem z wydostaniem go z plastikowej butelki. Ma jasnoróżową barwę i bardzo ładny zapach, który trochę kojarzy mi się z mydłem. Pieni się średnio przez co nie jest wydajny, butelka ma tylko 150ml. Nie podoba mi się tutaj papierowa etykieta. Na zdjęciu powyżej widać jak się zniszczyła po kontakcie z wodą.
Ja przede wszystkim wymagam aby kosmetyk dobrze oczyszczał włosy i w tej kwestii jestem zadowolona z niego. Dobrze się rozczesują i są wygładzone. Co więcej włosy przestały mi się elektryzować, a wiadomo,że w zimie jest z tym problem.

Pojemność: 150ml
Cena: 9zł
Do kupienia TUTAJ


środa, 13 marca 2013

Mariza brilliant 7719

Lakiery z tej serii stały się ostatnio bardzo popularne w sferze blogowej. Ja swój otrzymałam na spotkaniu lubelskich blogerek w styczniu. Do tej pory stał sobie spokojnie nieużywany, ale zdjęcia na różnych blogach zachęciły mnie do wypróbowania go.
Tutaj na zdjęciach lakier ma już 3 dni i zaczęły się ścierać końcówki.


Ciężko mi było uchwycić te drobinki bo akurat było pochmurno, a ten lakier najlepiej prezentuje się w słońcu. Jestem nim zachwycona! Nie mogłam oderwać oczu od moich paznokci gdy były nim pomalowane :)
Ma bardzo dobre krycie- wystarczy jedna warstwa, ja jednak zawsze daję dwie dla lepszej trwałości.
Lakier tak bardzo mi się spodobał, że mam zamiar kupić jeszcze dwa kolory, na pewno jednym z nich będzie fiolet :)

A jak Wam się podoba?

poniedziałek, 11 marca 2013

Makijaż- wiosennie

Mimo,że pogoda jest jeszcze całkiem zimowa to ja już mam ochotę na kolorowe makijaże. Do jego wykonania szczególnie zachęciła mnie moja nowa kredka Nyx Jumbo w kolorze białym. Dość długo jej szukałam aż w końcu przez przypadek natknęłam się na nią na allegro, to chyba jeden z najbardziej rozchwytywanych kolorów.
Makijaż wykonałam na bazie Artdeco, a na nią nałożyłam jeszcze białą kredkę i później dopiero cienie. Efekt był super, cienie utrzymały się bez blaknięcia cały dzień, aż szkoda mi było robić demakijaż :)






Sleek Acid, NYX jumbo milk 604
Wiem, że nie każda z Was lubi takie makijaże, ja się w nim bardzo dobrze czułam mimo, że na dworze jeszcze pełno śniegu, gdy patrzyłam w lusterko od razu robiło mi się weselej :D
Coś czuję, że to będzie moja ulubiona paleta cieni na sezon wiosna -lato :)

piątek, 8 marca 2013

Marion- Kremowy peeling do twarzy

Na ten peeling natknęłam się kiedyś przez przypadek w supermarkecie. Moją uwagę zwróciły soczyste truskawki na opakowaniu,a ja bardzo lubię zapach truskawek w kosmetykach. W dodatku cena mocno zachęcała do zakupu.
Opis producenta:
Peeling do twarzy o subtelnym truskawkowym zapachu i dużych, perfekcyjnie oczyszczających naturalnych ziarenkach z truskawki w kremowej bazie. Dokładnie złuszcza martwy naskórek, dzięki czemu substancje aktywne łatwiej wnikają w ich głąb. Dodatkowo starannie dobrana receptura zawiera olej ze słodkich migdałów, który delikatnie natłuszcza i zmiękcza skórę, wzmacniając naturalny płaszcz ochronny skóry. Zawarta Prowitamina B5 zapewnia optymalne nawilżenie, koi i łagodzi podrażnienia. Peeling pozostawia skórę gładką, promienną i zdrowo wyglądającą.
W saszetce mamy 10ml gęstego, białego kremu z pestkami truskawek, które delikatnie oczyszczają twarz. Według mnie jest trochę za mało tych peelingujących drobinek przez co możemy nie uzyskać pożądanego efektu oczyszczenia, osoby lubiące mocne "zdzieraki" mogą być zawiedzione. Ja jednak nie narzekałam. Podoba mi się to,że nie jest typowym produktem myjącym tylko przypomina maseczkę. Po wykonaniu masażu można go zostawić na chwilę na skórze, aby efekt nawilżenia był mocniejszy. Peeling jest bardzo przyjemny w użyciu dzięki swojej konsystencji i pięknemu zapachowi (mi się kojarzy z deserem truskawkowym). Pozostawia skórę gładką i nawilżoną, nie daje uczucia ściągnięcia skóry.
Jedna saszetka wystarczyła mi na 4 użycia.

Pojemność: 10ml
Cena: 1,40zł

Znacie ten produkt? Jeżeli nie to polecam wypróbować :)

środa, 6 marca 2013

Lakierowo- My Secret Berry Lea

Lakier, o którym piszę gości już w mojej kosmetyczce od ponad roku. Był częścią jednej z limitowanych kolekcji. Jest to bardzo ciemny fiolet, który w słabym świetle wygląda czasami jak czarny, na zdjęciach w świetle dziennym również nie oddaje swojego rzeczywistego koloru.
Światło dzienne
 My Secret- Berry Lea 153

Z lampą


Zdjęcia z lampą najlepiej oddają jego kolor. Mój lakier już nieco zgęstniał i ciężko się nim maluje, ma jeszcze jeden minus- trafił mi się felerny egzemplarz bo pędzelek w nim jest wygięty co jeszcze bardziej utrudnia mi aplikację. Ogólnie lubię lakiery z tej firmy, szybko wysychają i utrzymują się na paznokciach 2-3dni dla mnie to w zupełności wystarcza.
Zdjęcia robiłam już jakiś czas temu, obecnie mam bardzo krótkie paznokcie i muszę się wstrzymać z malowaniem paznokci bo jestem w trakcie kuracji odżywką Eveline 8w1.

poniedziałek, 4 marca 2013

Wygrane + zakupy

Dzisiaj będzie taki krótki post bo chciałam pokazać Wam parę rzeczy, które wygrałam w ostatnim czasie i małe zakupy.

Jakiś czas temu udało mi się wygrać w rozdaniu u Szuszu dwa kosmetyki Marizy: matowe cienie do powiek nr 11 i puder matujący transparentny
Jestem ciekawa jak spiszą się cienie, ale jeszcze nie miałam okazji ich użyć. Możecie coś o nich powiedzieć?

Kilka dni temu dotarła do mnie przesyłka od Marzeny a w niej krem BB 8w1 od Bourjois
Obawiam się,że wybrałam zbyt ciemny odcień, no cóż, zobaczymy jak będzie wyglądał na mojej twarzy.

Już długo nosiłam się z wypróbowaniem odżywki Eveline 8w1 i w końcu promocja w Rossmanie zachęciła mnie do jej kupna:
Po pierwszym zastosowaniu chyba jest dobrze bo paznokcie mnie nie bolą a dużo słyszałam o takich nieprzyjemnych skutkach. Ciekawa jestem czy naprawi i wzmocni moje paznokcie.

Niedawno w Deichmannie pojawiły się nowe kolekcje butów. Akurat potrzebowałam czegoś na wiosnę i wybrałam takie:
Są wygodne i mam nadzieję,że będą trwałe jeszcze nie zdarzyło mi się narzekać na buty z tej sieciówki.

To by było na tyle :)
Życzę miłego wieczoru!