expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

sobota, 29 marca 2014

Hakuro H50s- pędzel idealny

Witajcie!
Na początku mojej przygody z makijażem postanowiłam sobie kupić jakiś dobry pędzel do podkładu. Niestety jeszcze wtedy nie miałam pojęcia o istnieniu drogerii internetowych, dlatego udałam się do stacjonarnej. Tam pani poleciła mi pędzel języczkowy firmy Sevil, zapłaciłam za niego 30zł. Pędzel dobrze się spisywał, tak mi się przynajmniej wydawało bo nie miałam porównania z innymi. Po około dwóch latach użytkowania zaczął gubić włosie i to bardzo intensywnie więc poszukałam czegoś innego. W Naturze kupiłam gąbkę do makijażu, jednak to nie był dobry pomysł, nie dość, że pochłaniała duże ilości podkładu to jeszcze tak go rozcierała, że nie dawał żadnego krycia. W końcu zaufałam opiniom na blogach i zamówiłam sobie flat top Hakuro H50s:

Kupiłam go za 26zł w drogerii ekobieca.pl. Postanowiłam wziąć ten mniejszy bo pomyślałam, że będzie się nim wygodniej rozprowadzało podkład. Po kilku miesiącach użytkowania nie widać na nim żadnych śladów oprócz lekkich zabrudzeń przy samej skuwce. Próbowałam to usunąć, ale nie wyszło, bałam się moczyć miejsce łączenia, aby nie stało się z nim to samo co z Sevilem.
A jak się spisał u mnie? Jestem z niego bardzo zadowolona! Już po pierwszym użyciu zastanawiałam się dlaczego tak długo zwlekałam z zakupem. To dla mnie najlepsza opcja nakładania podkładu- można kosmetyk bez problemu rozprowadzić na twarzy z zachowaniem właściwości kryjących. Myślałam, że ze względu na dużą gęstość włosia będzie pochłaniał dużo kosmetyku, ale tak się nie dzieje.
Jedynym minusem jest to, że po myciu długo wysycha-przydałby się drugi na zmianę :) Moja siostra kupiła sobie ten większy model i też jest z niego zadowolona.
Jak będę musiała kupić kolejny pędzel to na pewno będzie to jeden z dwóch 50 lub 50s.

Zastanawia mnie tylko jedna rzecz, ile te pędzle wytrzymują? Może któraś z Was ma wiedzę na ten temat?

środa, 26 marca 2014

Zakupy, prezent, współpraca- czyli post zbiorczy

Witajcie,
Dzisiaj będzie taki post zbiorczy, chciałam pokazać Wam nowości, które ostatnio się u mnie pojawiły:

Okulary ze sklepu miss wish, moje są te niebieskie, a zielone siostry, cena 35zł/ szt.
 Prezent od męża na Dzień Kobiet, śliczne, metalowe pudełko a w nim...
 Zegarek Fossil ES3021 kupiony w sklepie e-zegarek - polecam ten sklep, mają darmową przesyłkę kurierem i nawet dostałam rabat 5% co dało zniżkę 25.50zł :)
 Kolejne okulary, tym razem różowo- pomarańczowe, kupiłam je na otwarciu Felicity w Lublinie w sklepie Sinsay, po rabacie kosztowały 14.99zł
 Moja część zamówienia z drogerii Cytrynowa- jak zobaczyłam, że mają produkty Balea to koniecznie musiałam coś wypróbować. Kupiłam żel pod prysznic/6zł, sól do kąpieli/6zł, piankę do mycia twarzy już od zawsze chciałam wypróbować i w końcu wybrałam Alverde/19.50zł
 W końcu dotarła do mnie paczka z olejkiem od firmy Ecoasili więc mogę zacząć testowanie :)

To by było na tyle, kolejne zakupy jakie Wam pokażę pewnie będą lumpeksowe, ale na razie mam ich za mało aby pokazywać :)

poniedziałek, 24 marca 2014

Makijaż: pomarańcz i zieleń

Witajcie!
Po krótkiej, weekendowej przerwie zapraszam Was na kolejny makijaż. Kolory w nim są dość wyraziste, a do wykonania go użyłam jednej z moich dwóch ulubionych kolorowych palet czyli Sleek Acid.
A tak się prezentuje:

Wersja z ciemniejszymi ustami
Użyte cienie z palety Acid
I jak może być? Jest trochę pracochłonny, bo trzeba kilka razy nakładać cień aby efekt był, ale moim zdaniem warto :)

czwartek, 20 marca 2014

Dermedic hydrain 3 płyn micelarny

Witajcie!
Ostatnio pokazywałam Wam makijaże, które zresztą bardzo lubię robić, ale makijaż niestety trzeba codziennie zmywać. A czym zmywać? No właśnie dzisiaj będzie o tym mowa. Płyn micelarny Dermedic dostałam na spotkaniu w Nałęczowie. Byłam go bardzo ciekawa, to kolejny apteczny produkt do demakijażu, który mam okazję używać.

Opis producenta:
Składniki aktywne:
Woda termalna, Kwas Hialuronowy, Hydroveg VV, Gliceryna
  • Również dla osób nie tolerujących tradycyjnych preparatów do demakijażu
  • Zmywa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając uczucie świeżości i czystości
  • Nie podrażnia oczu – hypoalergiczny
  • Nie wysusza skóry jak inne środki myjące
  • Nie zatyka porów
  • Nie pozostawia filmu na skórze
Rezultat:
Zmywa makijaż i wszelkie zanieczyszczenia, pozostawiając uczucie świeżości i czystości



Moja opinia:
Produkt znajduje się w plastikowej, bezbarwnej butelce z wygodnym korkiem, który wystarczy nacisnąć aby wydobyć płyn. Ja od razu przelałam go do butelki z pompką po płynie Eveline dzięki temu używanie go jest jeszcze wygodniejsze.  Jak widzicie zawartość butelki jest bezbarwna, ma przyjemny, delikatny zapach.
Odnośnie obietnic producenta to płyn spełnia prawie wszystkie: nie podrażnia oczu, nie wysusza skóry, nie zatyka porów i nie zostawia filmu na skórze. Niestety u mnie nie spełnił swojej podstawowej funkcji, którą jest zmywanie makijażu. Eyeliner z Essence czy tusz z MySecret stawiają mu lekki opór i zamiast je usunąć micel rozmazuje je. Oczywiście nie jest tak źle i częściowo je usuwa, ale nie na tyle abym była zadowolona. Ostatecznie postanowiłam go używać tylko do zmywania twarzy a oczy pozostawiłam innemu płynowi o którym kiedyś napiszę. Ze zmywaniem podkładu, pudru itp. radzi sobie bardzo dobrze. Czytałam o nim bardzo dobre opinie dlatego zdziwiło mnie, że u mnie się nie sprawdził.
Mogę go polecić jeżeli nie nosicie intensywnego makijażu, może z samym tuszem lepiej sobie poradzi. Jeżeli chcecie wypróbować to możecie kupić sobie wersję 100ml- kosztuje mniej niż 10zł

Pojemność: 200ml
Cena: to zależy, około 13zł
Dostępność: apteki

Znacie ten płyn? Jak u Was się spisał?

wtorek, 18 marca 2014

Makijaż: różowo i wiosennnie

Witajcie!
Dzisiaj pokażę Wam mój kolejny makijaż, jest tak samo prosty w wykonaniu jak poprzedni. Do jego wykonania użyłam różowego cienia z paletki Technic i rozświetlającego z My secret.
Jeszcze parę lat temu gdy nie umiałam się za bardzo malować kolor różowy na powiekach nie podobał mi się i w dodatku źle kojarzył, głównie z plastikowymi lalami :) Może dlatego, że widziałam tylko te źle wykonane makijaże (mam tu na myśli kolor nałożony pod same brwi), nie miałam też pojęcia o istnieniu blogów czy YouTube. Teraz róż to dla mnie kolor jak każdy inny, wiadomo nie trzeba z nim przesadzać, ale raz na jakiś czas można zaszaleć.

A oto efekty mojego szaleństwa:






Paleta Technic electric i My Secret star dust nr 5
Wiem, nie jest to makijaż na co dzień, jednak wydaje mi się,że tak bardzo nie rzuca się w oczy.
Co powiecie na taki kolor na powiekach?

piątek, 14 marca 2014

Kolorowy makijaż na wiosnę

Witajcie!

Chyba już dawno nie było na moim blogu makijaży. To dlatego, że ostatnio nie wymyślałam nowych makijaży, najczęściej używałam paletek Hean, które już widziałyście nie raz u mnie.
Dzisiejszy makijaż składa się tylko z dwóch cieni, ale za to bardzo kolorowych: żywa zieleń z paletki Technic i słynny golden rose Kobo.






Myślę, że zestawienie kolorów jest jak najbardziej wiosenne :)
Podoba się Wam?

środa, 12 marca 2014

Blogerski Dzień Kobiet cz. II

Witajcie!
Tak jak obiecałam wczoraj, dzisiaj będzie druga część relacji z naszego spotkania w Chełmie. Upominki dla uczestniczek przesłało aż 18 firm, wielkie podziękowania dla nich:
 A oto co dostałyśmy:

To by było na tyle, teraz czas rozpocząć testowanie. Jest dużo kosmetyków, których jestem bardzo ciekawa i już teraz zapraszam na recenzje :)

A na koniec zapraszam na krótki filmik z naszego spotkania nakręcony przez pana Jacka z firmy La Rosa