expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 25 marca 2016

Eveline Big Volume Explosion

Ostatnio pokazywałam na blogu test tuszu do rzęs z Rimmela, który tak nie do końca mnie przekonał, liczyłam na coś lepszego. Dlatego gdy już nie nadawał się do użytku wyjęłam z moich zapasów coś z niższej półki cenowej. Tusze, których na ogół używam nie kosztują więcej niż 20zł, ale według mnie jakościowo nie odbiegają od tych za 30 czy 50zł.

Tusz o którym dzisiaj piszę to Eveline Big Volume Explosion

EKSPLOZJA OBJĘTOŚCI RZĘS!

Doskonałe pokrycie każdej rzęsy.
  Precyzyjne rozdzielenie rzęs.
  Głęboką czerń.
  Podkręcenie.
  Wyjątkowe podkreślenie spojrzenia.
  Całodzienna trwałość.
  Bez sklejania i bez grudek.
 
Nowa, innowacyjna szczoteczka do zadań specjalnych BIG BRUSH TM idealnie pokrywa grubą warstwą tuszu każdą rzęsę, zapewniając spektakularny efekt i wyjątkowe podkreślenie spojrzenia.
20 rzędów elastycznych włosków ułożonych w różnych kierunkach ułatwia nałożenie tuszu i skrupulatne rozdzielenie, każda rzęsa zostaje idealnie pokryta warstwą głębokiej czerni, bez sklejania i bez grudek!
•  Zaawansowane składniki aktywne zapobiegające wypadaniu i łamaniu rzęs.
•  Doskonale wzmacnia, odżywia i kondycjonuje rzęsy.
•  Mineralne pigmenty i naturalny wosk carnauba pobudzają rzęsy do wzrostu, zapobiegają ich wypadaniu i łamaniu się.
•  D-panthenol odbudowuje strukturę włosa, widocznie zagęszczając i pogrubiając rzęsy.
•  Najcenniejsze składniki z olejku jojoba, bogatego w witaminy A, F i E dogłębnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają rzęsy.
•  Wyjątkowo delikatny dla oczu nie powoduje podrażnień.


Moja opinia:
Opakowanie tuszu jest bardzo eleganckie i dobrze wykonane. Złoty kolor i czarne napisy, które nie ścierają się podczas użytkowania dają wrażenie, że kosmetyk jest co najmniej trzy razy droższy niż w rzeczywistości. Silikonowa szczoteczka była dla mnie początkowo trochę za duża, nie radziłam sobie z nią i za każdym razem musiałam się trochę wybrudzić. Z czasem udało mi się ją opanować i jest znacznie lepiej, może to też ze względu, że konsystencja lekko zgęstniała. Dzięki temu, że szczoteczka jest taka duża szybciej pokryjemy rzęsy tuszem nie sklejając ich przy tym.
Nie wiem czy tusz podkręca rzęsy, ale na pewno utrzymuje podkręcenie wykonane zalotką.
Trwałość jest bardzo dobra przez cały dzień, nic się nie rozmazuje, czasami zdarza się, że opadnie 1-2 kropki, ale to żaden problem.

Muszę zaznaczyć, że moje rzęsy obecnie są wspomagane odżywką Lash Volution- stąd ta długość

Poniżej macie porównanie: oko pomalowanie i z podkręconymi rzęsami bez tuszu
Górne rzęsy -dwie warstwy, dolne rzęsy- jedna warstwa

Pojemność: 11ml
Cena: ok. 19zł
Dostępność: szafy Eveline w drogerii Rossmann, sklep on-line Eveline

Jeżeli szukacie dobrego, niedrogiego tuszu to szczerze polecam.



poniedziałek, 21 marca 2016

Luty w zdjęciach

Mamy w końcu wiosnę :) Co prawda dzisiaj pogoda w Lublinie nie zachwycała- pochmurno, deszcz a słońce pojawiło się tylko na chwilę. Mimo to z każdym dniem będzie już tylko cieplej.

Trochę opóźniłam się z postem zdjęciowym w tym miesiącu, ale skoro już ciągnę tą serię przez dłuższy czas to nie chcę przerywać zwłaszcza, że sama bardzo lubię takie posty.
Większość z tych zdjęć pojawia się na bieżąco na instagramie więc jeżeli macie konto to zapraszam do obserwowania.

Po wypróbowaniu dwóch saszetek czarnej maski zamówiłam całe opakowanie bo spodobało mi się używanie jej/ Pierwsze zamówienie z MintiShop- jak zwykle pięknie zapakowane
 Zazwyczaj piję dużą kawę, ale i espresso zdarza mi się wypić
 Specjalnie kupiłam złoty lakier Wibo aby robić takie ombre- uwielbiam!
 Testowanie wodnych naklejek
 Piękne, koralowe róże/ a hiacynta sama wyhodowałam
 Walentynkowe donuty/ donuty z Biedronki
 Miały być zdjęcia makijażu, ale coś słabo go widać
 Pyszna, waniliowa kawa, ale w Polsce niestety nie dostępna/ czekoladki były jeszcze lepsze niż wyglądały ♥
Pierwszy zakup na wiosnę/ perfumy, które trafiły na moją listę zakupów- tylko najpierw muszę zużyć zapasy :)


Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru :)





środa, 16 marca 2016

Konturówka do ust Essence nr 12 Wish me a rose

Lubię poszaleć z kolorem na ustach, ale głównie noszę bardziej stonowane odcienie a wtedy stawiam na wyraźniejszy makijaż oczu. Od niedawna zaczęłam używać konturówek do ust i przekonałam się jaki to przydatny wynalazek. Najwięcej kredek mam z firmy Essence.
O jednej z nich pisałam tutaj a dzisiaj pokażę odcień nr 12 Wish me a rose

 Kolor określiłabym jako różowo- brzoskwiniowy, jest delikatny, nie rzuca się w oczy, ale ładnie podkreśla usta. Myślę, że odcień będzie pasował do wielu typów urody.
Na zdjęciu poniżej nie miałam ust w dobrym stanie, ale nawet za bardzo nie widać żeby kredka podkreślała suche skórki
 Kolor jest trochę jasny, ale wydaje mi się, że nie wygląda źle przy moich ciemnych włosach

Konturówka kosztuje 4.99zł, ale ja je zawsze kupowałam na promocji i wtedy kosztowała 3.40zł- cena jak dla mnie super.

Jak Wam się podoba ten kolor?


poniedziałek, 14 marca 2016

Mój sposób na czyszczenie pędzli

Czyszczenie/ pranie pędzli to najmniej lubiany przeze mnie etap makijażu. Aby sobie to ułatwić szukałam jak najprostszej i najszybszej metody. W końcu udało mi się ją opracować więc mogę się teraz z Wami podzielić.

Myjka Ebelin- kupiłam ją z myślą o myciu/ masażu twarzy i w tej roli spisała się bardzo dobrze. Później znalazłam dla niej inne zastosowanie- znakomicie radzi sobie z wymywaniem resztek kosmetyków z gęstych pędzli. Znacie brushegg? Myślę, że Ebelin spełnia tą samą funkcję.
Początkowo używałam mydła w płynie lub nielubianych żeli pod prysznic, ale okazały się za słabe aby doczyścić podkład z pędzla. Któregoś razu trochę się wkurzyłam i wzięłam mydło Biały Jeleń bo akurat leżało w pobliżu. Byłam mile zaskoczona gdy okazało się, że pędzel po chwili był czysty. 
Na pewno znacie to mydło, jest tanie i ogólnodostępne.
Tego mydełka Scandia Cosmetics używam również do mycia pędzli na zmianę z Białym Jeleniem. Już od dawna nie stosuję mydeł do mycia ciała więc znalazłam inny pomysł na zużycie go.
Po dokładnym wyczyszczeniu nakładam na włosie pędzli maskę do włosów, która oprócz zmiękczenia pozostawia przyjemny zapach.

Taki jest mój sposób na mycie pędzli. A Wy też używacie takich zwykłych produktów czy może bardziej profesjonalnych?



środa, 9 marca 2016

Chińskie pędzle do makijażu- moja opinia

Przyszedł w końcu czas na recenzję testowanych przeze mnie pędzli z Aliexpress. Czytałam już dużo postów na ich temat, na YouTube też znajdzie się wiele opinii. Zdania są bardzo podzielone więc ja też postanowiłam napisać co o nich sądzę.
Chwilę zajęło mi kompletowanie podstawowego zestawu do makijażu twarzy i gdy już miałam potrzebne pędzle okazało się, że jeden zestaw to za mało nawet do prywatnego użytku. Na pewno orientujecie się jak długo schnie pędzel do podkładu typu flat top albo pędzel do pudru. Nie zawsze też mam czas na to by je uprać, przyznaję się- pędzli używam kilka dni pod rząd- nie czyszczę ich po każdym użyciu.
Gdy poznałam chińską stronkę Ali od razu zaczęłam rozglądać się za nowym zestawem pędzli. Moje zamówiłam  TUTAJ kosztowały wtedy w przeliczeniu 22.81zł- za te pieniądze niestety nie da się kupić nawet jednego pędzla Hakuro- no chyba, że traficie na promocję.

Mój zestaw wygląda tak:

Zdjęcie zrobione od razu po zakupie
Po około 4 miesiącach używania
 Pędzel typu flat top- używam go do nakładania podkładu, jest trochę rzadszy od Hakuro H50s, ale jego włosie jest dłuższe i przez to wygodniej mi się go używa,

 Pędzel do pudru- nie jest to typowy puchacz, jest znacznie mniejszy, ale równie dobrze mi się go używa, jest idealny do wklepywania pudru gdy chcemy uzyskać dobre utrwalenie i zmatowienie makijażu

 Ścięty pędzel do różu/ bronzera- na początku wydawał mi się za gęsty i miałam małe trudności z używaniem go, ale szybko przyzwyczaiłam się

Pędzel do korektora- miałam problem z zastosowaniem go w makijażu, włosie jest bardzo gęste i sztywne, ale jednocześnie delikatne- nie drapie. Rzadko używam korektora w płynie pod oczy, ale gdy go potrzebuję to wklepuję za pomocą tego pędzla

Moja opinia:
Pędzli używam już ponad cztery miesiące i dalej wyglądają jak nowe. Jedynie pędzel od podkładu nie zawsze mi się całkowicie doczyszcza, ale to akurat nie jest duży problem, nawet na zdjęciu tego nie widać. W pierwszych dniach używania musiałam się trochę do nich przyzwyczaić, nauczyć używać. Teraz nie widzę już różnicy pomiędzy nimi a Hakuro. Mają równie miękkie i gęste włosie. Podczas prania czy użytkowania nie wypadł ani jeden włosek, żaden z trzonków się nie rozkleił a przyznam, że nie traktowałam ich jakoś szczególnie delikatnie. Jestem pod dużym wrażeniem ich jakości.
W wyglądzie możemy dojrzeć pewne niedociągnięcia jak np.wystające pojedyncze włoski, można je przyciąć, ale mi one nie przeszkadzają.
Nie jestem profesjonalną kosmetyczką, ale mam już pewne doświadczenie w makijażu i dla mnie użytkowanie tych pędzli a Hakuro nie robi dużej różnicy, nie muszę używać markowych pędzli aby wykonać dobry makijaż w domu.
Dla osób zajmujących się makijażem zawodowo mogą nie wystarczyć, ale jeżeli dopiero zaczynacie przygodę z makijażem, albo potrzebujecie dodatkowego zestawu to szczerze polecam.

Czytałam różne opinie na temat tych zestawów i myślę, że to dużo zależy od sprzedawcy i od partii- czasami zdarzają się buble. Dlatego wyżej podałam Wam link gdzie ja zamawiałam, dotarły w niecałe trzy tygodnie, ich cena to 5.03$

Znacie te pędzle? Ja mam jeszcze zestaw do oczu, ale jest na razie w fazie testów :)

  


piątek, 4 marca 2016

Olejki zapachowe

Już kilka razy pojawiły się na moim blogu posty zapachowe, pisałam o woskach i świeczkach zapachowych. Tym razem  napiszę o czymś mniej popularnym- olejkach eterycznych. Na pewno je znacie i też czasem ich używacie. W przeciwieństwie do wosków i świeczek mają więcej zastosowań niż tylko aromatyzacja powietrza. O tym jak ja je stosuję przeczytacie dalej:

 To jest mój najnowszy olejek sosnowy z firmy Optima Plus:

olejek sosnowy
olejek sosnowy
DZIAŁANIE
Antyseptyczne, wykrztuśne 
KIEDY STOSOWAĆ OLEJKI ETERYCZNE
  • pomocniczo w kaszlu, bronchicie, astmie
  • przy infekcjach dróg oddechowych, przy grypie
  • pomocniczo przy zapaleniu zatok

JAK STOSOWAĆ:

Do kąpieli – 3-6 kropli do wanny napełnionej ciepłą wodą Do masażu – 2 krople olejku eterycznego na łyżkę olejku do masażu
Do aromatyzacji pomieszczeń – przez nawilżacze i rozpylacze (5 kropli na 1 litr wody)
Produkt do użytku zewnętrznego!

Olejek trafił do mnie w odpowiednim momencie bo przed świętami Bożego Narodzenia. Mieliśmy w domu sztuczną choinkę więc kilka kropli w rozpalonym kominku dawało wrażenie jakby była prawdziwa :) Co prawda bardziej odpowiedni byłby świerkowy, ale ten też daje świeży zapach lasu. Teraz używam go do odświeżania szafy.

Możecie go kupić tutaj w cenie promocyjnej 7.50zł/10ml
olejek sosnowy
 To olejki o których już wcześniej pisałam: lawendowy i pomarańczowy
 A takie olejki możecie kupić w drogerii Rossmann
Jakiś czas temu kupiłam w Biedronce takie drewniane odświeżacze w kształcie kwiatków- nasączam je olejkiem i wieszam w szafie, albo w samochodzie. Są znacznie lepsze od zwykłych, jednorazowych zapachów.
Znalazłam jeszcze inny sposób odświeżania powietrza za pomocą olejków- daję kilka kropli na filtr w odkurzaczu dzięki czemu podczas sprzątania i jeszcze jakiś czas po nim zapach unosi się w pomieszczeniu :)

Zapomniałam jeszcze o jednym- olejku z drzewa herbacianego, który stoi w mojej szafce z kosmetykami bo świetnie działa na różne wyskakujące niedoskonałości na twarzy.

A Wy używacie olejków? Jakie macie na nie sposoby?