expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 29 stycznia 2015

Zakupy kosmetyczne, wyprzedaże

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam nowości, które trafiły do mnie w ostatnim czasie.


Zamówienie z drogerii ekobieca.pl:
-Marion szampon koloryzujący, chciałam go wypróbować, ale okazało się, że był przeterminowany :P (dostałam już zwrot pieniędzy)
-cień Maybelline Color Tatoo 65 gold rush 9.99zł
- wysuszacz Insta Dri, kupiłam kolejne opakowanie na zapas 15.99zł
- odżywka pobudzająca wzrost paznokci 17.99zł
- próbki podkładów Revlon Colorstay i L'Oreal True Match 
 Wygrałam jedną z nagród w rozdaniu u Weroniki- zestaw próbek z firmy TianDe
 Kolejne produkty Balea: krem do rąk, pianka do twarzy, odżywki do włosów i mydło w płynie- cen nie znam, ale za wszystko zapłaciłam 27zł
 Na pewno słyszałyście o wyprzedażach w CCC, postanowiłam skorzystać i kupiłam buty, które były mi potrzebne. Do tej pory nie miałam czarnych szpilek, impreza sylwestrowa zmusiła mnie do ich zakupu. To najwygodniejsze szpilki jakie miałam! Cena regularna to 179.99zł ja je kupiłam za 125zł
 Pomyślałam, że w szpilkach mogę nie wytrzymać całej nocy więc kupiłam jeszcze takie baleriny, na razie nie miałam okazji ich założyć. Cena regularna 79.99zł, po rabacie 52zł
 Na koniec buty, które najbardziej mnie cieszą. Zrezygnowałam z zakupu skórzanych butów bo stwierdziłam, że chodząc w nich na co dzień do pracy mogę je szybko zniszczyć. Ceny też mnie nie zachwyciły. Podczas wyprzedaży trafiłam na te buty, były akurat w moim rozmiarze, zapłaciłam za nie 151zł. Cena początkowa 239zł. Warto korzystać z takich okazji :)
 A to dzisiejszy zakup, z samego rana poszłam do Lidla bo już od dawna chciałam kupić takie woskowane rurki. Miałam rację żeby pójść na samo otwarcie, pewnie później nie byłoby już z czego wybierać. Nie wiem dlaczego ludzie się tak rzucają na te ubrania, są tak dobre jakościowo czy po prostu kupują aby później drożej sprzedać? Ja jednak wolę lumpeksy, spodnie kupiłam bo jeszcze takich w SH nie widziałam, ich cena to 35zł

A Wy korzystałyście z wyprzedaży?




sobota, 24 stycznia 2015

Sally Hansen Insta-Dri- wysuszacz do lakieru

Koniec roku 2014 przyniósł mi parę hitów kosmetycznych, które zostaną ze mną na dłużej. Jednym z nich jest wysuszacz do lakieru. Do tej pory nie stosowałam tego typu produktów bo myślałam, że nie są mi potrzebne. Teraz już wiem jak bardzo się myliłam...
Ile razy zdarzyło Wam się malować paznokcie przed pójściem spać i budzić się z pościelowymi wzorkami na paznokciach? Ja miałam ten problem zawsze. Dlatego bardzo często musiałam gdzieś wyjść następnego dnia bez pomalowanych paznokci bo nie widziałam sensu malowania ich wieczorem. Wysuszacz jest lekarstwem na takie problemy.

 Bohater dzisiejszej recenzji wygląda tak:
Bardzo nietypowa buteleczka- czerwony kolor, jest z przodu okrągła a z tyłu płaska. Zawiera 13.3ml produktu
 Pędzelek duży, wygodny, można nim nabrać tyle lakieru, ile potrzebujemy.
 Skład bardzo długi, ale to chyba normalne przy takich produktach
skład

Mój pierwszy egzemplarz zamówiłam na allegro za niecałe 14zł. Nie jestem pewna czy był on świeży. Kupiłam go z drogerii ezebra więc wszystko możliwe, zwłaszcza, że mam go jeszcze połowę a niestety coraz bardziej gęstnieje. Po tym jak wysłali mi zgluciały SV to wszystko możliwe.
Insta Dri używam już 1,5 miesiąca i w chwili obecnej nie wyobrażam sobie, że miałabym bez niego malować paznokcie. Nakładam go na kolorowy lakier po około 5 minutach i czekam kolejne 10 minut. Po tym czasie mam gotowe paznokcie, z którymi mogę iść spać bez obaw o odgniecenia, albo po prostu wyjść z domu. Producent twierdzi, że wystarczy 30 sekund- niestety nie jest to prawdą, ale 10 minut to też świetny wynik. Spodobało mi się też, że nie rozmazuje on wzorków tak jak zwykłe bezbarwne lakiery, a te o wykończeniu piaskowym dużo lepiej się prezentują i nie matowieją.
Minusy: -wysuszacz ma duszący zapach, nie trzeba się za bardzo zbliżać gdy malujemy nim paznokcie,   
-  u mnie wcale nie przedłużył trwałości lakieru, 4 dni to max, mi to akurat nie przeszkadza, gdy nie muszę już tyle czekać aż paznokcie wyschną to z chęcią maluję je częściej.

Mam już kolejną sztukę, tym razem zamówiona w innej drogerii więc sprawdzę ile wytrzyma zanim zgęstnieje. Planuję też wypróbować inne wysuszacze, możecie mi coś polecić?





środa, 21 stycznia 2015

Róż do policzków Miss Butterfly

Na ostatnim spotkaniu w Chełmie firma Verona podarowała nam kilka swoich produktów. Jednym z nich jest piękny róż w odcieniu 1- Rose Gold.

Opis producenta:
Róż do policzków Miss Butterfly to idealny kosmetyk dla młodych kobiet, które chcą podkreślić swoje rysy twarzy. Pozostawia efekt zdrowo wyglądającej, promiennej cery przez wiele godzin. Kolorystyka dopasowana została do różnych karnacji, tak aby każda kobieta znalazła swojego faworyta. Kosmetyk nałóż miękkim pędzlem na szczyty kości policzkowych.
Opakowanie to zwykły plastik, ale nawet dobry jakościowo. Do tej pory nic nie popękało, wszystkie napisy są na swoim miejscu. Zdjęcia robiłam jeszcze przed pierwszym użyciem aby pokazać Wam ten piękny, motylkowy wzór- aż szkoda mi było go zepsuć pędzlem.
 Kolor jak sama nazwa wskazuje to róż połączony ze złotem, na twarzy daje efekt koloru+ rozświetlenie
Róż ma kremową konsystencję- taką jaką lubię, bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy i daje delikatny efekt, który można odpowiednio stopniować. Nawet niewprawionym w nakładaniu różu nie sprawi problemu, nie da się nim zrobić plam. Na mojej twarzy wytrzymuje około 5 godzin, wieczorem niestety już nie ma po nim śladu. Jak na cenę 7.65zł to jest to produkt wart polecenia, zwłaszcza jeżeli szukacie różu i rozświetlacza w jednym. Do wyboru jest 6 odcieni.
TUTAJ możecie go znaleźć i obejrzeć pozostałe kolory. A TUTAJ można go kupić.

I jak Wam się podoba?


poniedziałek, 19 stycznia 2015

Żel pod prysznic Mariza SPA- Granat

Na spotkaniu blogerek w Chełmie w moje ręce trafiły dwa żele od firmy Mariza: granat i grejpfrut.
Obecnie używam tego pierwszego więc czas na krótką recenzję:

 

Żel znajduje się w okrągłej, przezroczystej butelce z pompką. Pojemność jest niestandardowa- 310ml. Całość prezentuje się bardzo ładnie na półce w łazience. Ta buteleczka na pewno zostanie u mnie na dłużej jako opakowanie dla mydła w płynie. Jeżeli chodzi o pompkę to działa dobrze, nie zacina się jednak dozuje za małą ilość produktu, podczas jednego mycia muszę ją nacisnąć około 5-6 razy, ale to wina tego, że butelka jest niska. Żel pięknie pachnie, czy granatem to nie wiem, mi jego zapach kojarzy się z owocowymi landrynkami :) Jest bardzo gęsty, ale słabo się pieni przez co nie będzie wydajny. Mimo to jestem z niego zadowolona bo spełnia moje oczekiwania: dobrze oczyszcza skórę i nie powoduje wysuszenia. Z chęcią wypróbuję też drugi zapach- grejpfrutowy.


A Wy znacie te żele?



sobota, 17 stycznia 2015

Wibo Glamour Satin nr 3- fioletowa satyna

Kupując ten lakier w Rossmannie nie patrzyłam nawet co jest na nim napisane, po prostu zachwycił mnie jego kolor. Dlatego duże było moje zdziwienie gdy zobaczyłam, że lakier, który nałożyłam na paznokcie nagle zrobił się matowy... Nie takiego efektu się spodziewałam no, ale cóż... jakoś sobie poradziłam :)

Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
 Nowa buteleczka lakieru ładnie się prezentuje, ale nakrętka dla mnie nie jest wygodna, źle się ją trzyma w ręku, zdecydowanie lepsza była ta poprzednia.

 Na zdjęciach lakier ma już 3 dni więc widać starte końcówki
Kolejnym razem użyłam już wysuszacza Sally Hansen i efekt był taki:
Ja zdecydowanie wolę tą drugą, błyszczącą wersję bo takie było moje pierwsze wyobrażenie o nim. Chociaż wersja satynowa też jest ciekawa i podoba mi się ten efekt na moich paznokciach. Będę jednak rzadko ją nosić ponieważ wtedy musiałabym zrezygnować z wysuszacza a za bardzo się do niego przyzwyczaiłam. Jeżeli chodzi o sam lakier to jak najbardziej spełnił moje oczekiwania. Kryje przy dwóch warstwach, szybko wysycha, wytrzymuje 3-4dni, no i jest łatwo dostępny w Rossmannie.

A Wam która wersja bardziej się podoba?


czwartek, 15 stycznia 2015

Lovely, Błyszczykowa pomadka do ust

Na pewno te pomadki są Wam dobrze znane. Słyszałam, że są one odpowiednikiem Eliksirów od Wibo, które bardzo lubię. Przy okazji promocji w Rossmannie 1+1 udało mi się znaleźć pomadkę jeszcze nie macaną więc postanowiłam wypróbować. Wyboru w kolorach już raczej nie było, bardziej interesował mnie fakt, że jest ona cała- nie rozpuszczona, bez śladów palców itp. Mój kolor to nr 1 i prezentuje się tak:

Opakowanie jest plastikowe, nawet przyjemne dla oka i dużo lepsze jakościowo od opakowań Eliksirów. Mimo, że używam jej prawie codziennie to ciągle wygląda jak nowa a napisy i naklejki są na swoim miejscu. Zatyczka nie wyrobiła się i przy zamykaniu dalej słychać charakterystyczny "klik"
Kolor, który posiadam to taki brudny róż- dla mnie idealny do codziennego makijażu. Konsystencja pomadki jest prawie taka sama jak w przypadku Eliksirów Wibo, bardzo dobrze rozprowadza się na ustach, pozostawiając je błyszczące i nawilżone. Nie można od niej wymagać długiej trwałości, ale spokojnie wytrzyma 3 godziny. Cena to około 9zł/ 4,2g. Z wydajności jestem bardzo zadowolona, używam jej prawie codziennie od dwóch miesięcy i została mi jeszcze ponad połowa. Na pewno skuszę się na inne kolory, ale tym razem pójdę w pierwszy dzień promocji :)
Tak wygląda na moich ustach:

Znacie pomadkę Lovely? Może polecicie mi inne kolory?




poniedziałek, 12 stycznia 2015

Kosmetyczni ulubieńcy roku 2014

Nadszedł czas podsumowań, chciałam dzisiaj podzielić się z Wami moimi kosmetycznymi odkryciami minionego roku. Te kosmetyki zagościły u mnie na dłużej i na pewno będę do nich wracała.

Baza pod cienie Lumene, pisałam o niej TUTAJ. Według mnie jest lepsza od Artdeco ponieważ znajduje się w tubce- nie ma problemu z jej wydobyciem i nie wysycha tak szybko jak bazy z słoiczkach

Kredka Nyx Jumbo- kolor 604 Milk- recenzja TUTAJ. Świetnie się sprawdza gdy chcemy podbić kolory jasnych lub neonowych cieni, na linii wodnej również się dobrze trzyma

Lakier piaskowy Wibo- niestety zdjęcia nie oddają jego uroku, na żywo robi na mnie ogromne wrażenie, ogólnie bardzo lubię lakiery Wibo, ale to jest jedyny kolor, którego mam już trzecią buteleczkę :) Więcej zdjęć TUTAJ

Odżywka do paznokci Nail Tek II- odbudowała moje paznokcie i utrzymała je w dobrym stanie przez kilka miesięcy, pełna recenzja TUTAJ

Eyeliner w żelu Maybelline- trwały, wodoodporny i intensywnie czarny, czego chcieć więcej? TUTAJ przeczytacie o nim więcej

Pędzel do podkładu Hakuro H50s- bez niego nie potrafiłabym już nałożyć podkładu na twarz :) Przeczytacie o nim TUTAJ

Balsam do ciała pod prysznic Eveline- to dla mnie raczej taki dodatkowy gadżet pod prysznic, używam go ze względu na zapach- niesamowity, słodki i utrzymujący się nadzwyczaj długo. Mam też krem do rąk o tym zapachu ♥ Recenzja TUTAJ

Znacie moich ulubieńców? A może są również Waszymi ulubieńcami?



środa, 7 stycznia 2015

Grudzień w zdjęciach

To już ostatni post ze zdjęciami z 2014 roku, cieszę się, że od lutego udało mi się publikować takie posty regularnie raz w miesiącu W grudniu zawsze wiele się dzieje: święta, prezenty, sylwester.  Zapraszam Was więc do oglądania:

Nie ma to jak piękny zapach w pokoju: mój kominek i świeczki zapachowe
 Nareszcie mam Mary Lou- teraz codziennie gości na mojej twarzy/ Najładniejsza wizytówka jaką widziałam!
 Tak mnie naszło na sałatkę grecką, że jadłam ją codziennie przez tydzień :)/ po raz pierwszy robiłam pieguski- wyszły pyszne
 300 gram szczęścia- jedna z moich ulubionych czekolad/ niesamowicie słodki wosk YC- właśnie jego zapach unosi się teraz z kominka :)
 Herbatka rozgrzewająca/ uzupełnienie zapasów herbacianych: brzoskwinia- mango i zielona z mandarynką i pomarańczem
 Choinki: sztuczna i świerkowa
 Firmowa impreza/ Mało przyjemna rzecz- dzień po świętach miałam na 6 rano do pracy...
 Duży, czarny kot :*/ zima nas zaskoczyła w drugi dzień świąt, ale najbardziej zaskoczyła drogowców :P
 W końcu kupiłam czarne, wygodne szpilki, udało mi się w nich przetańczyć całą sylwestrową noc!/ żałuję teraz, że nie kupiłam tych pędzli w Lidlu, jakościowo wydawały się dobre jak na 9.99zł

Tak wyglądała u mnie końcówka roku 2014, mam nadzieję, że w 2015 też uda mi się co miesiąc wrzucać takie posty.