expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

piątek, 30 września 2016

Wibo Million Dollar Lips nr 2 i 4

Dzisiaj ruszyła wyczekiwana promocja na kosmetyki kolorowe w Rossmannie. Dla mnie to dobry moment na zakupy, skoro mogę coś kupić 49% taniej to po co przepłacać. Staram się nie doprowadzać do sytuacji, że jakiś produkt nagle się kończy i muszę zapłacić za niego cenę regularną.
Co ciekawe byłam dzisiaj przy okazji aby kupić jakąś wzmacniającą odżywkę do paznokci i co się okazało? Był błąd w systemie i nie obniżało ceny za produkty do pielęgnacji paznokci. No cóż, może jeszcze po nią wrócę.

Dzisiaj chcę Wam pokazać matowe pomadki Wibo, na które warto zwrócić uwagę podczas tej promocji.
TUTAJ pokazywałam pierwszą, którą kupiłam- nr 1. Przetestowałam i okazała się świetna jak na tak niską cenę więc na ostatniej promocji dokupiłam jeszcze nr 2 i 4







 Wibo Million Dollar Lips nr 4, piękna, intensywna czerwień, na zdjęciu z bliska widać lekkie prześwity, ale z normalnej odległości wygląda dobrze :)


 Wibo Million Dollar Lips nr 2- intensywny róż, ale nie rzuca się w oczy, bardzo przypadł mi do gustu 
 





Pomadka w cenie regularnej kosztuje 11.29zł/ 3ml więc w promocji jej cena to około 6zł. Tak jak obiecuje producent spokojnie utrzymuje się na ustach 4 godziny jeżeli nie jemy niczego tłustego. Ściera się równomiernie i w moim przypadku nie wysusza ust, ale nie używam jej codziennie. 

Odcień nr 3 to również czerwień, ale chyba taka bardziej koralowa, niestety jeszcze nie trafiłam na niego w sklepach. 

A jak tam Wasze listy zakupowe? Planujecie coś kupić czy omijać Rossmann szerokim łukiem? :D



piątek, 23 września 2016

Sierpień w zdjęciach

Jak co miesiąc zapraszam Was na przegląd zdjęć z mojego telefonu. Tym razem będzie ich trochę więcej, bo w sierpniu byliśmy na urlopie w górach i musiałam dodać parę ciekawych widoków

 Cudowny lakier, który znalazłam w Lidlu
 Podczas urlopu nie chciałam tracić czasu na malowanie się więc zrobiłam sobie rzęsy 1:1, jak na cenę 50zł wyglądały całkiem nieźle
 Nowa filiżanka do kolekcji/ moja domowa panna cotta
 Ulubiona lasagne z brokułami ♥/ udało mi się namówić męża i teraz razem jemy sałatkę grecką :)
 Zorientowałam się, że mam za dużo lakierów do paznokci więc ogłosiłam wrzesień "miesiącem, w którym nie kupię lakieru"- myślę, że wytrzymam bo promocja w Rossmannie zaczyna się w październiku :P/ Ostatnia prosta, szkoda tylko, że najbardziej zakorkowana...
 Zasłużona pizza na Gubałówce/W pierwszy dzień urlopu pogoda nie dopisała więc wybraliśmy się w termy- woda o temp 36°C to jest to!
 Uwielbiam widok z Hali Gąsienicowej/ Na szczycie Świnicy
 Zmęczenie wymalowane na twarzy, jeszcze tyle drogi powrotnej przed nami.../ Kościelec- jeszcze przez nas nie zdobyty, ale to pewnie kwestia czasu
 Lody: kawa i oreo/ kot spotkany podczas spaceru po Zakopanem
 Spacer pod skocznię w celu rozruszania zakwasów :)/ Polecam dla miłośników piw smakowych
 W stronę słońca a właściwie w stronę Łysej Polany/ Godzina 8:30 a my już na Morskim Oku
 Kolejny przystanek- Czarny Staw pod Rysami/ Staw widziany już z drugiej strony
 Cel naszej wędrówki osiągnięty- Rysy :)
 Widok mówi sam za siebie :)
 Powoli wracamy Czarny Staw/ Morsie Oko
 Dla relaksu poszliśmy na Nosal, niby tak nisko a widok świetny
 Poranna kawa przed powrotem do domu/ Prezent urodzinowy od siostry- zapach idealny na jesień/zimę


Czy u Was też tak zimno? 
Nie znoszę tego okresu gdy zimno na dworze a kaloryfery nie grzeją...





czwartek, 8 września 2016

Moje ulubione "nudziaki" My Secret, Sensique

Cień w kolorze nude/cielistym to jeden z podstawowych kosmetyków w moim codziennym makijażu. Zawsze nakładam go na bazę, aby przykryć delikatne niedoskonałości powieki i ułatwić sobie później blendowanie.
Do tej pory znalazłam dwa cienie, które spełniają moje wymagania, są w dodatku tanie i ogólnodostępne.


My Secret Eyeshadow matt nr 505, stał się popularny nie tylko ze względu na cenę 6.99zł ale i jakość. Jest bardzo dobrze napigmentowany, podczas nakładania nie osypuje się i utrzymuje na powiece cały dzień. To jest już moje drugie opakowanie i na pewno nie ostatnie. Często można go kupić w promocji za 4.19zł


Sensique Velvet Touch nr 117 cień jest minimalnie jaśniejszy od My Secret i zawiera delikatnie połyskujące drobinki dzięki czemu wygląda dość ciekawie nałożony solo. Ma nieco słabszą pigmentację, ale na powiece nie jest to tak widoczne jak na swatchach poniżej. Jego cena to 6.99zł, warto kupić w promocji :) Tak jak w przypadku My Secret mam już drugie opakowanie.



Na zdjęciu powyżej widać różnicę w intensywności cieni a w przypadku Sensique można dojrzeć delikatne drobinki.

Czy też tak samo jak ja używacie cieni nude? Jakie są Wasze ulubione?