wtorek, 4 września 2012
Recenzja: Maseczka Dax Cosmetics
Zakupiłam tą maskę po obejrzeniu filmiku na kanale Kornela55. Przyznam się, że mam problem z tym aby pamiętać o peelingu twarzy czy nałożeniu jakiejś maseczki, ale jej recenzja bardzo mnie zachęciła.
Problem pojawił się gdy chciałam ją kupić- nigdzie nie mogłam znaleźć, na allegro czy na stronie producenta można ją kupić, ale doliczając przesyłkę po prostu się nie opłaca, a ja chciałam najpierw jedną sztukę żeby wypróbować. Zupełnie przez przypadek zauważyłam ją w sklepie zielarskim :)
Tak wygląda opakowanie
Opis producenta:
Niezwykle aktywna maseczka zapewniająca widoczne efekty tuż po zastosowaniu. Zawiera termoaktywne składniki czynne m in. glinkę wulkaniczną z Wysp Kanaryjskich oraz siarkę, które rozgrzewając błyskawicznie skórę otwierają pory i dogłębnie je oczyszczają pochłaniając wszelkie zanieczyszczenia i nadmiar łoju. Ponadto znakomicie wygładzają zmarszczki, dotleniają komórki oraz usprawniają mikrokrążenie podskórne nadając cerze idealną gładkość, elastyczność i świeży koloryt. Stosowanie maseczki wspomaga działanie kremów pielęgnacyjnych, gdyż umożliwia głębszą penetrację zawartych w nich składników aktywnych.
Sposób użycia: Nałożyć na oczyszczoną i wilgotną skórę twarzy, omijając okolice oczu. Pozostawić na 5 - 10 minut i, aby wzmocnić efekt rozgrzewający, wykonać delikatny masaż. Następnie zmyć skórę letnią wodą i zaaplikować krem. Stosować raz w tygodniu.
Pojemność: 10ml
Cena 3,90zł
Dostępność: na pewno na stronie Dax cosmetics (jest tam też lista sklepów stacjonarnych, ale u mnie w mieście nie jest aktualne), allegro, stacjonarnie trzeba szukać w małych drogeriach, sklepach zielarskich
Moja opinia:
Najbardziej byłam ciekawa obiecanego rozgrzewania- jeszcze nie miałam okazji stosować takiej maseczki. I faktycznie od razu po zetknięciu ze skórą czuć przyjemne grzanie, które pozostaje u mnie niestety krótko. Tuż po nałożeniu przestaję czuć ciepło. Czytałam na wizażu, że przed nałożeniem trzeba wykonać peeling twarzy, ja tego nie robiłam, będę musiała spróbować następnym razem.
Głównym jej zadaniem jest oczyszczanie porów, u mnie tak właśnie było, ale nie do końca, maseczka nie poradziła sobie ze wszystkimi zanieczyszczeniami. Za to czuć, że skóra jest oczyszczona, zmatowiona i bardzo przyjemna w dotyku. Nakładanie jej i zmywanie jest trochę uciążliwe bo ma lekko gumową konsystencję.
Na koniec zostawiłam sobie to co jest w niej najlepsze- zapach! Nie potrafię go opisać, ale jest niesamowity! To mój pierwszy kosmetyk, którego zapach tak mnie zachwycił :)
Na pewno kupię ją ponownie z dwóch powodów: jestem ciekawa jej działania po dłuższym stosowaniu i ze względu na zapach- szkoda,że trzeba ją trzymać tylko 5-10 minut na twarzy...
Ja ze swojej strony polecam:)
Miałyście już okazję ją wypróbować?
Pozdrawiam,
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie miałam, ale skusiłaś mnie tych zapachem jeśli ją gdzieś znajdę na pewno kupię!
OdpowiedzUsuńtej maseczki nie mialam ale moge zakupic bo ciekawi mnie to rozgrzewanie.
OdpowiedzUsuńChyba raczej nie nadaje się do cery naczynkowej ze względu na to grzanie;/
OdpowiedzUsuńNo niestety nie
Usuńnigdy o niej nie slyszałam..
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego,że nie można jej dostać w sieciowych drogeriach a w takich się najczęściej zaopatrujemy :)
Usuń