expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

wtorek, 13 sierpnia 2013

Virtual Juicy Explosion- błyszczyk do ust

Witam!
Przez ostatni czas dość często używam tego błyszczyka i przypomniałam sobie, że nie napisałam o nim żadnej recenzji. Błyszczyk dostałam na pierwszym spotkaniu blogerek w Lublinie- czyli prawie rok temu. Mi trafił się kolor nr 30 Cherry cherry lady.



Opis producenta:
Najnowsza kolekcja błyszczyków Virtual Juicy Explosion urzeka soczystością koloru i kusząco słodkim zapachem. Juicy Explosion to zestaw 9 propozycji w tonacji różu i beżu. Eksplodują świeżością najlepszych smaków lata Soczystego Arbuza,  Słodkiej Brzoskwini, Aromatycznej Wisienki oraz Dzikiej Maliny.
Nawilżający, kremowy błyszczyk Virtual Juicy Explosion jest idealny dla suchych i spierzchniętych ust. Nadaje ustom lśniący połysk oraz delikatny kolor. Doskonałe połączenie pigmentów z subtelną perłą sprawia, że usta nabierają pełnego kształtu i blasku. Błyszczyk Juicy Explosion pozostawia usta przyjemnie gładkie i miękkie. Lekka konsystencja nie skleja ust. Błyszczyk posiada świeży, owocowy zapach Tutti Frutti.
Bezparabenowa formuła została wzbogacona w kompleks witamin A, E, F oraz olej makadamia o silnym działaniu regenerującym, odżywczym oraz nawilżającym. Zapobiega pękaniu i pierzchnięciu delikatnej skóry – usta są zadbane i piękne!

Moja opinia:
Według mnie ten błyszczyk powinien nazywać się pomadką w płynie. Ma bardzo gęstą konsystencję charakterystyczną właśnie dla płynnych pomadek. Aplikator jest bardzo wygodny, dobrze się nim rozprowadza produkt na ustach. Po nałożeniu odczuwamy nawilżenie, usta nabierają lustrzanego blasku. Bardzo mi się podoba ten efekt. Błyszczyk na ustach wytrzymuje około 2 godzin, więcej nie dałam rady sprawdzić bo później zawsze coś jadłam lub piłam. Niestety jak to bywa w przypadku błyszczyków trochę skleja usta i niestety lepią się do nich włosy- to jedyne minusy jakie znalazłam.

Efekt na ustach:




Cena: około 12zł
Pojemność: 9ml

Jak Wam się podoba? Znacie ten błyszczyk?
 

14 komentarzy:

  1. jakie lustrzane odbicie.:) podoba mi się!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale kolorek :) mam jasniejszy odcien, ze spotkania w Hrubieszowie, ale jeszcze nie testowalam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bosko wygląda na ustach *_*

    OdpowiedzUsuń
  4. całkiem fajny :) mam jeden odcień, ale nie pamiętam nazwy

    OdpowiedzUsuń
  5. mam chyba ten sam odcień, ale używa go moja Ola ;) maluje nim usta i mówi, że jest piękna ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dobrze :) niech nabiera wprawy w malowaniu ust :)

      Usuń
  6. Bardzo ładnie wygląda na ustach;) Ja w Hrubieszowie dostałam taki bezbarwny z brokatem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też go dostałam i jestem ciekawa jak będzie wyglądał na ustach

      Usuń
  7. Ja bardzo lubię ten błyszczyk :) Ślicznie wygląda na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale tafla na ustach , mmm...:D gdzie można dorwać to cudeńko niepozorne?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy zostawiony komentarz :) Dzięki temu mogę również zajrzeć na Wasze blogi :)