Na początku przedstawię Wam bohatera dzisiejszego posta:
Opis producenta:
Nowa Maskara Big & Beautiful Boom! Curved daje efekt do 10x grubszych i super podkręconych rzęs w mgnieniu oka. Największa szczoteczka Astor w połączeniu z innowacyjną, intensywnie pogrubiającą formułą, powodują, że rzęsy stają się jeszcze grubsze, podkręcone i bardziej wyraziste niż kiedykolwiek.
Moja opinia:
Może zacznę od opakowania bo to jej największy plus. Jest na prawdę eleganckie, złote z koralowymi napisami, od samego początku bardzo mi się podobało. Często wyciągałam tusz z szuflady aby na niego popatrzeć i schować z powrotem :) Na tym niestety skończę pochwały. Gdy wyjęłam szczoteczkę z opakowania lekko się przeraziłam. To największa szczoteczka jaką widziałam! Żeby tego było mało włosie ma bardzo długie przez co nabiera zdecydowanie za dużo tuszu. Moje pierwsze próby użycia były totalną porażką, oprócz rzęs miałam wymazane powieki, tusz od razu się odbijał, a gdy chciałam szybko zmazać wacikiem to nie chciał się zetrzeć! Dziwna sprawa, zwłaszcza, że tusz nawet po bardzo krótkim kontakcie z wodą rozpływał się. Po około 1,5 tygodnia postanowiłam zamienić szczoteczki z moim starym tuszem Astor- różowym Play it big i komfort użytkowania trochę się poprawił. Konsystencja tuszu jest dość rzadka, rzęsy zawsze muszą mi się posklejać. Producent obiecuje super podkręcenie a okazało się, że skręt wykonany zalotką zmniejsza się o połowę- u mnie to zdecydowany minus. Od tuszu oczekuję przede wszystkim podkręcenia zwłaszcza, gdy jest to jego główna cecha.
Podsumowując według mnie tusz nie jest wart swojej ceny-znacznie przereklamowany, znam wiele innych dużo tańszych propozycji.
Tak wygląda szczoteczka wytarta z tuszu:
Porównanie ze zwykłą Play it big- wtedy myślałam, że to ona jest duża
Czas na efekty na oku:
Tylko zalotka |
Jedna warstwa |
Dwie warstwy |
Dwie warstwy |
Cena: 30zł
Na zakończenie chciałabym jeszcze trochę sprostować swoją opinię o zwykłym Astor Play it big, którą pisałam TUTAJ. Na początku tusz mnie nie zachwycił przez osypywanie się, później okazało się, że jego konsystencja znacznie się poprawiła, przestał się osypywać i stał się moim ulubieńcem, aż żałowałam, że się skończył. -Jak widać nie tylko kobieta, ale i maskara zmienną jest :)
wyglada elegancko, jednak efekt nie wspolgra z cena :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się
UsuńKiedyś też sobie kupiłam, ale pierwszy i ostatni, cena kosmiczna co do jakości, używałam tańszych ale niebo lepszych jak ten.
OdpowiedzUsuńMam tak samo, nie lubię dużo wydawać na tusze
UsuńMoim ulubieńcem jest i zostanie tusz żółty z Lovely jest naprawdę genialny a do tego cena niecałe 10 zł też jest genialna. Dziękuję za recenzję dzięki temu wiem że go nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam:http://super-kosmetyki.blogspot.com/
piękne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńUważam, że bardzo przereklamowane. Nigdy nie używałam nic tej firmy, ale sprawdzając testery zawsze widziałam, że wszystkie ich kosmetyki są rzadkie... Lepsze już są inne, tańsze i mniej znanych firm.
OdpowiedzUsuńTen Astor, który wcześniej opisywałam miał gęstą konsystencję od samego początku
Usuńmasz cudne rzesy bez tuszu do rzes ;D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że efekt dość fajny, choć rzeczywiście za tą cenę powinien być lepszy:)
OdpowiedzUsuńGołe rzęsy masz bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńA w tym tuszu przeraża mnie szczoteczka, nie lubię takich.
I jest bardzo niewygodna
UsuńNie przepadam za takimi szczoteczkami, ale kto wie -może kiedyś coś mi się zmieni :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt po 1 warstwie :)
Szału nie ma :D
OdpowiedzUsuńOjj... Szkoda wielka, że się nie sprawdził! A za taką cenę jak najbardziej powinien!
OdpowiedzUsuńwygląda efektem jak zwykły tusz za 6 zł :)
OdpowiedzUsuńTwoje rzęsy nawet bez tuszu wyglądają świetnie!!Szkoda,że Ci ten tusz sie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńSzczoteczka mi się spodobała, lubię takie wygięte i duże :P Ale cena niestety za wysoka :(
OdpowiedzUsuńjakość nieadekwatna do ceny ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam przekonania do tych wygiętych. Monika świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńahhh widzę, że zmieniłaś nieco szablon:) Podoba mi się:)
UsuńFajnie "otwiera" oko :D Jednak cena - lekkie szaleństwo :P
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ładnie wygląda :-)))
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś z tej serii, tyle że z czarnym nadrukiem i naprawdę dużą, prostą szczoteczką. I był super. Chyba to prawda, że im mniej udziwnien, tym lepiej. Oosobiscie nienawidze powyginanych szczoteczek.
OdpowiedzUsuń