Kolorowe opakowanie z grafiką jest charakterystyczne dla kosmetyków tej firmy i wyróżnia je spośród innych
Opakowanie wykonano z dobrej jakości plastiku, zamknięcie jest solidne i nie otworzy nam się samoczynnie.
W środku mamy również lusterko
Rozświetlacz bardzo mi zaimponował swoją pigmentacją. Ma kremową konsystencję co bardzo ułatwia aplikację, nie osypuje się.
A tak się prezentuje na twarzy, to jest efekt tej "słynnej tafli"
Rozświetlacz można kupić w drogeriach internetowych w cenie 65-70zł, czy warto? Według mnie tak. Jest to kosmetyk bardzo wydajny, pomimo codziennego użytkowania przez kilka miesięcy jego ubytek jest mało zauważalny. Na mojej twarzy trzyma się dzielnie przez cały dzień. Nie trzeba mieć wprawy aby go nałożyć bo ciężko byłoby przesadzić, nie ma w nim takich wyraźnych drobinek, na które trzeba uważać w innych kosmetykach. Dzięki rozświetlaczowi cera wygląda świeżo i promiennie, tak się przyzwyczaiłam do tego efektu, że używam go w każdym makijażu. Podobno dobrze sprawuje się przy rozświetlaniu wewnętrznych kącików- jeszcze tego nie próbowałam, mam inne cienie do tego przeznaczone.
A Wy macie już swoją Mary-Lou?
Czy może posiadacie zamienniki np. z Wibo czy Lovely- słyszałam, że są dobre, ale podobno śladu po nich nie ma w Rossmannach i wcale się nie dziwię bo cena jest bardzo zachęcająca :)
Chcę, pragnę, pożądam! :D Kiedyś będzie moja, ale teraz mam nadzieję, że uda mi się upolować jej zamiennika z Wibo :)
OdpowiedzUsuńTeż długo się na nią czaiłam.
UsuńPowodzenia w polowaniu na Wibo, słyszałam, że warto go mieć :)
Cóż mogę powiedzieć, zazdroszczę:) Jak na razie jednak używam o wiele tańszego rozświetlacza z Wibo. Może kiedyś się dorobię tego;)
OdpowiedzUsuńNie posiadam drogich kosmetyków, ale uważam, że akurat ten warto mieć :)
UsuńMarry jest obłędna ;) długo czekałam na swoją pierwszą ale wreszcie doszła , służyła mi długo a teraz mam już drugie opakowanie bo poprzednie ciągle podbierała mi mama az wreszcie upadło i sie rozprysnęło na miliard kawałeczków ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda Twojej Mary... Ja to chyba nieprędko zużyję swoje opakowanie
UsuńPrzydałby mi się taki rozświetlacz :/
OdpowiedzUsuńFajny efekt! Lubię takie rozświetlacze. Ten mi się bardzo podoba i może kiedyś będzie mój - gdy zużyję to, co mam. :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWręcz idealnie wygląda na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńMam paletkę z tej firmy, sprawdza się całkiem dobrze. Jest w niej rozświetlacz, dość podobny do Mary i moim zdaniem to on sprawuje się najlepiej z całej paletki! Zbieram na róże The Balm, też są super jak dla mnie, bardzo trwałe i wydajne. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
kawaiiblog.tk
Ja też mam ochotę na jakiś róż i bronzer Bahama mama :-)
UsuńEfekt naprawdę bardzo fajny. :)
OdpowiedzUsuńJa do firmy Lovely się zraziłam po spotkaniu z różem.
Na szczęście dostałam go, a nie kupiłam, bo byłyby to zmarnowane pieniądze.
Jakoś porównywalna do kolorowej kredy... :(
Pozdrawiam!
detailsrevolution.blogspot.com
Chciałam go mieć ale znalazłam swój idealny odpowiednik z Lovely.
OdpowiedzUsuńJa mam rozświetlacz z Makeup Revolution, ale nie stosuje go codziennie, muszę to zmienić, bo jest bardzo fajny, no ale jak wstaję po 5 rano do pracy, to omijam pewne kroki w makijażu ... ;)
OdpowiedzUsuńwow ale piękny!
OdpowiedzUsuńNie mam go, ale jest na prawdę kuszący!
OdpowiedzUsuńfajne jest to, że ma taką zbitą konsystencję bo mój rozświrtlacz w proskzu czasem denerwuje xD
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda na twojej twarzy :)
OdpowiedzUsuńDo Mary przymierzam się od dłuższego czasu, ale obawiam się, że jej tony będą odrobinę zbyt złote przy mojej bardzo jasnej karnacji. Mam nadzieję, że uda mi się dorwać wspominany przez Ciebie rozświetlacz Lovely. Jeżeli jego kolor okaże się być dla mnie dobry to wezmę pod uwagę zakup theBalm :)
OdpowiedzUsuńoj Mary - moje marzenie :) choc teraz rozgladam sie za odpowiednikiem tzn rozswietlaczem z Wibo albo Lovely, choc w moim Rossku ciagle pustki :(
OdpowiedzUsuńmam i uwielbiam....ale.....niedawno udało mi się dorwać ten rozświetlacz gold z Lovely i muszę powiedzieć, że lubię go równie mocno jak Mary :)
OdpowiedzUsuń