Witajcie!
Jakiś czas temu pokazywałam Wam moje zamówienie z drogerii cytrynowa.pl. Najbardziej ciekawiła mnie pianka do mycia twarzy Alverde. Używam jej już ponad miesiąc i w końcu mogę coś napisać na jej temat bo już mnie raczej niczym nie zaskoczy :)
Moja opinia:
Opakowanie to biała, plastikowa butelka o pojemności 150ml z pompką. Szkoda, że nie jest bezbarwna byłoby wtedy widać zużycie produktu, ale to nie jest duża wada, znacznie większą jest pompka. Przez pierwsze dwa tygodnie było wszystko super. Wystarczyła jedna pompka aby wydobyć odpowiednią ilość pianki i umyć twarz. Później było coraz gorzej. Najpierw produkt zaczął wydobywać się przez otwory poniżej pompki ponieważ sam dozownik zacinał się, spróbowałam go przepłukać czystą wodą, ale tylko pogorszyłam sprawę. Teraz pompki nie da się w ogóle nacisnąć, nawet używając dużej siły. Żeby wydobyć produkt muszę go zmieszać, odkręcić dozownik i wylać odrobinę na dłoń, jak się pewnie domyślacie nie jest to łatwe i większa część płynu ląduje w odpływie umywalki...
Mimo tej wielkiej wady opakowania, która nie tylko u mnie się pojawiła to samą piankę polubiłam. Ma bardzo ładny orzeźwiający zapach limonki, (jabłko słabo czuć) który przyjemnie pobudza i odświeża. Używam jej tylko rano aby oczyścić twarz z pozostałości po produktach jakie nakładam wieczorem na twarz: krem do twarzy, krem do rzęs, olej rycynowy na brwi itp. Z usunięciem ich radzi sobie bardzo dobrze i co ważne nie spowodowała u mnie uczucia ściągnięcia skóry. Co do wydajności to trudno mi będzie określić, ponad miesiąc użytkowania i została jeszcze połowa a jak pisałam wcześniej nie wydobywam jej już w początkowo zamierzony sposób.
Do tego produktu już nie wrócę, chyba, że poprawią tą nieszczęsną pompkę. Póki co nie zrażam się do pianek i w tej samej drogerii znalazłam już dwie inne pianki do twarzy, które z chęcią wypróbuję.
Cena: 19.50 zł
Pojemność: 150 ml
Znacie ten produkt? A może macie inne panki godne polecenia?
kurde szkoda, że takie przeboje z ta pompką bo i szata graficzna mi się podoba i zapach by mi przypadł do gustu:) Ja używam clean & clear ale wiem, że nie każdemu odpowiada;)
OdpowiedzUsuńtrochę mnie zmartwiło to wadliwe opakowanie, moja pianka właśnie na mnie czeka...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
bardzo lubię pianki do mycia twarzy ,tej nie miałam
OdpowiedzUsuńWłaśnie jej używam i boję się że i u mnie dozownik przestanie działać ;/ mi już nie bardzo przypadła do gustu szczególnie że na drugim miejscu mamy alkohol, mając jakąś rankę na buzi ostatnio myślałam że lizne nieba po umyciu mordki tą pianką ;/
OdpowiedzUsuńA mi znowu nie przeszkadza alkohol w takich produktach, podobno tu pełni rolę konserwującą :)
Usuńmusze wypróbować jakąś pianke bo mega mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńpianka samym wyglądem już zachęca, ale minusik za ten dozownik :<
OdpowiedzUsuńnie za ciekawy ten skład :/
OdpowiedzUsuńNie znam się za bardzo na składach...
UsuńPewnie kupili najtansze opakowania i dlatego jest problem z dozownikiem - pożałowali;) Jakoś nie przepadam za piankami, wolę żele :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię pianki do twarzy :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i była ok, tylko szkoda, że alkohol jest w składzie. Już mogliby sobie znaleźć jakiś inny konserwant... ;-)
OdpowiedzUsuńpianki bardzo lubię, więc czym prędzej weszłam poczytać a tu taki klops... ja teraz używam Himalaya i zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOoo chętnie bym ją spróbowała :) Muszę sobie jakiś napad na DM zaplanować :)
OdpowiedzUsuńPianki lubię i nigdy nie spotkałam się z zacinającą się pompką.
OdpowiedzUsuńNo to masz farta :)
UsuńZapach musi być genialny :) A piankę jaką używałam ostatnio to z Pharmaceris do skóry alergicznej i spisała się świetnie :)
OdpowiedzUsuńLubię pianki do twarzy, szkoda że ta pompka to taki niewypał :)
OdpowiedzUsuńNie znam niestety tej pianki, szkoda, że ta pompka taka beznadziejna;/
OdpowiedzUsuńNigdy jej nie miałam, ani podobnego kosmetyku. Musze w końcu zainwestować w jakąś piankę do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!