expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

czwartek, 14 lipca 2016

L'Oreal Super liner gel intenza- żelowy eyeliner

Żelowych eyelinerów używam już kilka lat. Do tej pory przetestowałam jedynie trzy- kto sam używa wie dlaczego :) Jeżeli trafimy na dobry i nigdy wcześniej nie otwierany produkt to przy użytku domowym na pewno wystarczy na dwa lata jak nie dłużej. Dwa poprzednie jakie miałam okazję testować to eyeliner z firmy Essence i Maybelline tutaj znajdziecie jego recenzję. Ten z Essence dość szybko wysechł za to Maybelline był idealny. Coś mnie jednak skusiło aby przetestować z firmy L'Oreal, liczyłam, że będzie jeszcze lepszy- przeliczyłam się...



skład
Mówią, że strach używać kosmetyków z Aliexpress a ten jest zrobiony w Chinach!





Moja opinia:
Dopiero szukając kartonika do zdjęcia przypomniałam sobie, że był dołączony pędzelek :P Nie używałam go, ale domyślam się, że jest tak samo poręczny i wygodny jak ten z Maybelline. Ja już znalazłam swój ideał, na koniec go pokażę. Jeżeli chodzi o eyeliner to ogólnie jestem z niego zadowolona. Ma idealnie czarny kolor, dobrą konsystencję, wytrzymuje cały dzień niezależnie od pogody, nie ma też problemu z demakijażem. Używam go 10 miesięcy i przez ten czas nie zmienił formuły.
Jak już wspomniałam jest z nim jeden problem- za wolno wysycha... Wiadomo, że kreskę malujemy po cieniach a przed rzęsami i właśnie gdy mam już gotową kreskę nie maluję od razu rzęs bo zalotka zniszczyłaby ją. Przechodzę więc do nałożenia podkładu i wtedy nie wiem jakim cudem (chyba przez samo mruganie) kreska zwyczajnie odbija się nad górną powieką! Nie muszę pisać co się wtedy dzieje, wycieram odbicie patyczkiem niszcząc przy okazji to co wcześniej malowałam cieniami... Najlepiej by było gdybym po zrobieniu kreski posiedziała z zamkniętymi oczami jakieś 3 minuty, ale rano przecież nie ma na to czasu.
Dla osób, które malują na oczach tylko kreskę nie będzie to duży problem aby wytrzeć powstałą kopię, dla mnie niestety jest. Pomęczę się z nim jeszcze trochę i wrócę do sprawdzonego Maybelline lasting drama.

Eyeliner nie kosztował dużo, zapłaciłam za niego 19.99zł/2.8g na ekobieca.pl, 

Niejednokrotnie wspominałam już, że poszukuję idealnego pędzelka do eyelinera, znalazłam taki na Aliexpress :) Zapłaciłam za niego niecałe 4zł! Możecie go kupić tutaj


A jaki jest Wasz ulubiony eyeliner?


 

16 komentarzy:

  1. Dużo osób ostatnio opisuje żelowe eyelinery :) Zazwyczaj natykałam się na Maybelline, pierwszy raz widzę coś L'Oreal :)
    Szkoda, że wolno zasycha. Choć mam swój ulubiony eyeliner z Astora, to blogosfera robi mi chętkę na Maybelline i ich żelowy eyeliner :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie używam z Maybelline i jestem bardzo zadowolona. A ten czeka w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak u Ciebie się sprawdzi, może to tylko mi trafił się bubel

      Usuń
  3. dla mnie numer 1 to Eveline :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja używam z Pup i jest najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już od dawna nie miałam żadnego eyelinera, ostatnio z Eveline, ale już porzuciłam drogeryjną kolorówkę na rzecz kosmetyków z naturalnymi składami;)

    OdpowiedzUsuń
  6. właśnie mój ulubiony żelowy eyeliner jest z meybelline

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego eyelinera nawet nie widziałam:) maybelline mam, ale jakoś rzadko po niego sięgam. Z takich żelowych ostatnio najczęściej używam maybelline color tattoo w czarnej wersji:) u mnie te produkty świetnie sprawdzają się jako bazy pod cienie, cienie oraz produkty do robienia kresek:D dlatego też mam na ich punkcie obsesję;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam color tattoo turkusowy i złoty, również służą mi do robienia kresek :)

      Usuń
  8. Ja nie używam takich produktów bo najzwyczajniej w świecie nie potrafię ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie umiem się takim eyelinerem malować ;-) jedynie w pisaku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. To odbijanie się zdecydowanie go u mnie przekreśla. Ja od dawna już uwielbiam Maybelline Lasting Drama i chyba już z niego nie zrezygnuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też mam Maybelline Lasting Drama i używam tak długo, że już mi się znudził. Teraz poluję na Pretty Easy Cliniqe. Ma ktoś może?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja w swoim życiu miałam dwa razy kreskę na powiece :P Wyglądałam przekomicznie :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy zostawiony komentarz :) Dzięki temu mogę również zajrzeć na Wasze blogi :)