Dawno nie było na moim blogu testu tuszu do rzęs. Ten o którym dzisiaj napiszę jest Wam na pewno dobrze znany. Nie wiem czy to prawda, że ma być wycofany ze sprzedaży, byłoby szkoda, ale tak to już jest, że wycofują to co się dobrze sprzedaje...
Tusz Lovely kupiłam kiedyś na wyprzedaży 40%, nie pamiętam dokładniej kiedy to było, wiem, że leżał jeszcze jakieś 2-3 miesiące w mojej szufladzie zanim go otworzyłam. Kosztował niecałe 6zł, a bez promocji można go dostać za około 10zł.
Moja opinia:
Opakowanie w kolorze żółtym z ładnymi, niebieskimi napisami wyróżnia się na półce wśród innych produktów. Jest bardzo dobrze wykonane, tusz mam już na wykończeniu a wszystkie napisy dalej są na swoim miejscu i ani myślą się ścierać :) Gumowa szczoteczka jest dobrze wyprofilowana, bez problemu można nią pokryć rzęsy. Ma odpowiedni rozmiar i dobrze się nią manewruje, trzeba by było naprawdę nieuważnie malować rzęsy aby sobie zabrudzić powiekę. Myślę, że będzie się sprawdzała u osób, które malują się w pośpiechu.
Konsystencja tuszu od samego początku jest odpowiednia. Czasami zdarza się tak, że po otwarciu trzeba tusz odłożyć na jakiś czas aby zgęstniał, jest to strasznie denerwujące, na szczęście w tym przypadku takiego problemu nie ma.
Jeżeli chodzi o trwałość to jestem bardzo zadowolona, od pomalowania aż do demakijażu rzęsy wyglądają tak samo, utrzymuje się podkręcenie i lekkie pogrubienie. Nic się nie osypuje ani nie rozmazuje. Uważam, że za taką cenę warto go wypróbować, do dziennego makijażu będzie idealny, na wieczorny może trochę być za słaby, ale zawsze można dokleić sztuczne rzęsy.
A teraz efekty na moich rzęsach:
Bez tuszu |
Jedna warstwa |
Dwie warstwy |
Mam ten tusz:) nie jest najlepszy jaki miałam, ale za ta cenę spoko
OdpowiedzUsuńZgadzam się bywały lepsze ale za taką cenę warto go wypróbować :)
Usuńostatnio bloggerki oszalały na jego punkcie, szczezre to zastanawiałam się nad jego zakupem , bo chciałam wreszcie przetestowac jakis tanszy tusz, ale gdy zobaczyłam szczoteczke stwierdziłam,ze na moich rzęsach się niestety nie sprawdzi, wziełam więc pomarańczowa wersje z miss sporty, szczotka gigant ale cudnie podkręca rzęsy i ładnie pogrubia :) wspomniałam o niej na blogu jak coś :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, lubię poznawać fajne nowości :)
UsuńNie używałam go jeszcze, ale na Twoich pięknych rzęsach mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńmasz cudne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńtusz mam, już drugą albo trzecią tubkę, ale wydaje mi się coraz gorszy
ladnie sie prezentuje ! a;e Ty masz cudowne rzesy < 3
OdpowiedzUsuńMam ten tusz i chwale go sobie jedyną jego wadą którą zauważyłam jest to że dośc szybko wysycha ;|
OdpowiedzUsuńMoże trafił Ci się otwierany? Mój już jest długo używany i dalej ma dobrą konsystencję
UsuńZa tą cenę jestem skłonna napisać, że jest dobry i jestem z niego zadowolona :).
OdpowiedzUsuńLubię go, ale bez szaleństw ;)
OdpowiedzUsuńfajny efekt na co dzień, czytałam wiele dobrych opinii na jego temat ale sama jeszcze nie testowałam :p
OdpowiedzUsuńZnam ten tusz i bardzo go lubię na co dzień ;)
OdpowiedzUsuńTuszu nie miałam , ale rzęsy i bez niego masz bardzo piękne ! :))
OdpowiedzUsuńNie jest źle, jestem z nich zadowolona :)
UsuńMiałam i dla mnie nie jest za specjalny :)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, to naprawdę świetny tusz w bardzo niskiej cenie.
OdpowiedzUsuńJeden z ulubionych :) Aktualnie zaczynam testować tusz z Essence Lash Mania i... i jak na razie wydaje się być fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam recenzję :)
UsuńCena bardzo zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńTusz jest okej, ale bardziej wolę zielony z Wibo- to on skradl moje serce ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam go raz, ale szybko mi wysechł, może był już otwierany...
UsuńBardzo możliwe, że ktoś oglądał szczoteczkę w drogerii, cholerni macacze! Mi raz się zdarzyło, że szybko wysechł, natomiast zielepachów miałam już z 5 może więcej i reszta trzymała się długo w dobrym stanie :)
Usuńbardzo ładny efekt;) ja mam teraz z miyo i się też ok sprawdza na razie;)
OdpowiedzUsuńEfekt ładny i szczoteczka wygląda na fajną :)
OdpowiedzUsuń