Tak się prezentuje:
Tutaj widoczne są zatopione w opakowaniu piękne granatowe drobinki
Szczoteczka ma dwa rodzaje włosków
Opis producenta na stronie sklepu bardzo mi się spodobał więc postanowiłam skopiować:
Dla kobiet, które pragną zadbanych, podkręconych i dramatycznie
grubych rzęs. Kobiety, które szukają wyjątkowo czarnego koloru
maskary. Zawiera olej z nasion arktycznej jagody i ma giętką plastikową
szczoteczkę! Dramatycznie czarne i grube rzęsy z siłą arktycznej natury –
nowy satynowy połysk odcienia czerni węglowej. Teatralna gęstość – nowy
satynowy połysk Brillant Black.
Rozwiązanie Lumene: Mocna, odżywiająca konsystencja maskary Blueberry oraz jej innowacyjna plastikowa szczoteczka gwarantują wspaniale podkreślone i pogrubione rzęsy. Satynowy połysk koloru podkreśla rzęsy, sprawiając że Twoje spojrzenie stanie się niesamowite!
Elastyczna plastikowa szczoteczka idealnie pogrubia i podkręca rzęsy –
bez sklejania! Olej z nasion arktycznej jagody odżywia i pomaga
utrzymać rzesy silne i zdrowe.
Płaska szczoteczka z zaokrąglonymi bokami podnosi rzęsy i daje
podkręcony i wydłużony efekt. Jej stożkowaty kształt oraz miękkie i
giętkie plastikowe włosie sprawiają, że wychwytuje wszystkie rzęsy i
nadaje im kolor od nasady aż po same końce oraz wspaniale je rozdziela.
Wskazówki: Najpierw nałóż cały makijaż, zostawiając maskarę na
sam koniec. Nałóż ją od nasady aż po same końce rzęs delikatnym
zyg-zakowatym ruchem. Podkręć rzęsy do góry płaską stroną szczoteczki.
Użyj końcówki szczoteczki do pokrycia trudno dostępnych miejsc i dolnych
rzęs. Jeśli chcesz większego pogrubienia nałóż więcej warstw.
Maskarę Blueberry łatwo usuniesz płynem do demakijażu oczu Lumene.
Nasącz nim płatek kosmetyczny i przyłóż delikatnie do powieki.
Przytrzymaj go chwilę, aby zawarte składniki zaczęły działać i zmyj
makijaż.
Porady wizażystki: Pamiętaj o tym, żeby wymieniać maskarę co 3-6 miesięcy, tak aby zachować czystość i higienę.
Odcienie: Blackest black – satynowy połysk, odcień czerni węglowej
Arktyczne składniki:
- Olej z nasion jagody arktycznej:
- 100% naturalny olej pozyskiwany przez fińskich naukowców,
- nasycone kwasy tłuszczowe, kwas linoleinowy (omega-6) i kwas alfa-linoleinowy (omega-3) wzmacniają rzęsy,
- zawiera tokoferal oraz rzadką formę witaminy E, tokotrienol, który chroni rzęsy przed czynnikami zewnętrznymi, takimi jak: zanieczyszczenia, promienie UV oraz suche powietrze w pomieszczeniach,
- pomaga utrzymać rzęsy silne i wzmocnionione.
- Olej parafinowy:
- w czystej postaci powoduje gęstszą konsystencję maskary,
- grubsze pokrycie tuszem na rzęsach.
Wolne od: Perfum, alkoholu i parabenów
Naturalne w 83%
No i najważniejsze, jak wygląda tusz na moich rzęsach:
Rzęsy bez tuszu, podkręcone zalotką |
1 warstwa |
2 warstwy |
Moja opinia:
To mój pierwszy kosmetyk z tej firmy, wcześniej nawet nie słyszałam jej nazwy i już wiem,że powinnam żałować :) Na początku nie mogłam ogarnąć obsługi szczoteczki, jest zupełnie inna niż w tuszu Wibo, którego używałam wcześniej. Przyzwyczajenie się do niej zajęło mi tylko chwilę. Jest bardzo precyzyjna, dociera do każdej rzęsy i dobrze je rozczesuje. Tusz od samego początku ma idealną konsystencję, od razu zasycha na rzęsach dzięki czemu nie odbijają nam się kropki na górnej powiece. Miałam go na rzęsach podczas opadów śniegu i deszczu, gdy nie dotykamy wtedy rzęs to nie ma opcji żeby tusz się rozmazał. Ze zmyciem go nie ma problemu (ja teraz do demakijażu używam micela z Biedronki). Efekty jakie daje widać na zdjęciach. Ja cieszę się przede wszystkim z tego, że utrzymuje podkręcenie rzęs bo na tym najbardziej mi zależy. Nie daje tak spektakularnego efektu o którym pisze producent, ale i tak jest dobrze :) Jedyny jego minus to niestety cena, ale i to jest do obejścia bo teraz drogeria ma na niego promocję: 24,99zł to już jak najbardziej przystępna cena :) Z czystym sumieniem mogę go polecić.
Cena: 43,50zł, teraz jest w promocji 24,99zł
Pojemność: 7ml
Pojemność: 7ml
Dostępność: na pewno w drogerii Bodyland TUTAJ
Znacie ten tusz?
2 szczoteczka zdecydowane mi sie podoba, jakie ty masz dlugie rzesiska :o
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jego szczoteczka, i fakt rzęsy masz świetne, ale cena taka sobie :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglada na rzęsach *_*
OdpowiedzUsuńbardzo ladnie wyglada na Twoich rzęsach :) ja tez o firmie Lumene uslyszalam niedawno, jak szukalam dobrej bazy pod cienie :)
OdpowiedzUsuń2 warstwy wyglądają wspaniale! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt. Bardzo wyrazisty. I to wydłużenie!
OdpowiedzUsuńsuper wydłuża, używałam go jakiś czas i byłam zadowolona, jednak dalej szukałam ideału ;P
OdpowiedzUsuńCiekawy blog - z chęcią obserwuję ;)
boże jakie piękne rzęsy! i bez tuszu, swoją drogą dającego b.fajny efekt, są boskie!
OdpowiedzUsuńpiekne! Twoje naturalne są baaardzo długie, a w połączeniu z tuszem to juz w ogole efekt zniewalający;)
OdpowiedzUsuńJa mam chyba ten sam tusz :) Świetnie wygląda na Twoich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńSama chciałam tą mascarę :) Twoje rzęsy bez tuszu wyglądają imponująco ;]
OdpowiedzUsuńWarto zainwestować, efekt mi się podoba...
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo mi się podoba ;) Rzęsy są ślicznie rozdzielone a to lubię najbardziej :D
OdpowiedzUsuńŚliczny bllooog ♥
OdpowiedzUsuń+Obserwuję liczę na rewanż.
Wici-Wiici.blogspot.com
I w takich momentach żałuję, że mam 5 otwartych tuszy i zarzekłam się, że nie kupię w najbliższym czasie kolejnego ;) Ale! ten czeka w kolejce ;) No i z niecierpliwością czekam na 3 tydzień "Kolorów tęczy"! ;) Na Wasze nieszczęście mam teraz duzo czasu i się przypominam. nioch nioch ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie, tylko z czasem u mnie gorzej, ale staram się jak mogę:)
Usuńkochana jesteś jedną z osób które wygrały u mnie w konkursie , wszystkie dziewczyny już się zgłosiły oprócz Ciebie, czekam na maila do wtorku do 00:00 ;)
OdpowiedzUsuńO super! :) Dzięki za przypomnienie, już wysłałam adres
UsuńRzęsy piękne i przed i po:) Ja preferuję szczoteczki bardziej puchate:)
OdpowiedzUsuń