Zupełnie przypadkiem a dokładniej na ostatnim spotkaniu blogerek trafił do mnie podkład Eveline Ideal Cover. Jakoś szczególnie nie zwróciłam na niego uwagi, myślę "kolejny zwykły podkład" a w dodatku obawiałam się, że kolor będzie za ciemny. Mimo to praktycznie od razu zaczęłam go używać bo skończył mi się poprzedni. Teraz mogę już napisać co o nim sądzę:
Opis producenta:
Opracowany we współpracy z wizażystami długotrwały matująco-kryjący podkład IDEAL COVER FULL HDTM błyskawicznie dopasowuje się do odcienia skóry i nadaje jej perfekcyjny wygląd do 16 godzin. Podkład pomaga skorygować niedoskonałości, takie jak przebarwienia, rozszerzone i popękane naczynka, wykwity skórne.
Satynowa konsystencja sprawia, że kosmetyk dobrze przylega do skóry i umożliwia stopniowanie intensywności matowienia i krycia.
Kompleks mineralny Ultra-Matt 16h dodatkowo zmniejsza widoczność porów, wygładza cerę i sprawia, że makijaż jest praktycznie niewyczuwalny na twarzy.
Formuła wzbogacona o inteligentne pigmenty matujące Hitech Stay-on PigmentsTM gwarantuje innowacyjną trwałość.
Produkt został wzbogacony filtrem SPF 10, który skutecznie ochroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
NIEPERFUMOWANY, BEZTŁUSZCZOWY, BEZ PARABENÓW.
TESTOWANY DERMATOLOGICZNIE
Zatyczka jest jednocześnie dokładną informacją z jakim produktem mamy do czynienia:
Pompka znacznie ułatwia wydobycie podkładu, jednak pod koniec opakowania może być trochę gorzej
Moja opinia:
Już po kilku użyciach stwierdziłam, że nie jest to "zwyczajny podkład".... Okazało się, że spełnia moje wszystkie oczekiwania a w dodatku odcień idealnie dopasowuje się do mojej twarzy!
Konsystencja podkładu jest bardziej płynna od Revlonu dzięki czemu daje lżejszy, naturalny efekt. Ja zawsze nakładam go dwoma cienkimi warstwami, uzyskuję wtedy dobre krycie bez tworzenia się maski. Podkład utrzymuje się na twarzy w dobrym stanie do 9 godzin. Przy pomocy pudru daje radę również z matem :)
Opakowanie to szklana buteleczka z pompką- bardzo wygodne rozwiązanie. Czasami jednak pojawiał się problem: szybko naciśnięta pompka potrafiła "wystrzelić" podkładem niekoniecznie tam gdzie trzeba. Nie jest to tak duży minus aby utrudniał używanie go.
Na chwilę obecną myślę, że znalazłam podkład idealny dla mnie w dodatku łatwo dostępny bo szafy Eveline są w większych Rossmannach.
Cena z tego co się orientuję to 23 zł, do wyboru mamy 8 odcieni- każda powinna znaleźć coś dla siebie
Znacie ten podkład?
A jaki jest Wasz ideał?
Też jestem oczarowana tym podkładem :)
OdpowiedzUsuńMi też bardzo się spodobał, daje bardzo ciekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie odcień nosiłabym go codziennie :) w środę rozpoczynam poszukiwania najajsniejszej wersji bo efekt genialny :)
OdpowiedzUsuńTeż się w nim zakochałam, tylko w odcieniu 202. Eveline Cosmetics zrobiło kawał dobrej roboty ;)
OdpowiedzUsuńjestem mocno zainteresowana kupnem tego podkładu ;)
OdpowiedzUsuńRównież jestem nim zachwycona, oczywiście ten odcień jest dla mnie za ciemny, ale już czaję się na najjaśniejszą wersję!
OdpowiedzUsuńJa kupię kolejną buteleczkę jak się trafi promocja w Rossmannie :)
Usuńmyślę że u mnie też mógłby się sprawdzić gdyby był jaśniejszy ;-)
OdpowiedzUsuńNic straconego- są jeszcze dwa jaśniejsze odcienie :)
Usuńpierwszy raz go widzę, jakoś nigdy nie zwracałam uwagi na podkłady z tej firmy
OdpowiedzUsuńJa właśnie też i pewnie nadal bym nie zwracała uwagi a tu taka niespodzianka
UsuńMam go, również dostałam na spotkaniu blogerek, ale jeszcze go nie używałam. Widać, że warto go sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś chciałam go kupić, ale teraz już ląduje na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim już u Magdy i wychodzi na to że muszę poszukać najjaśniejszego odcienia z gamy :>
OdpowiedzUsuńSzukaj koniecznie :)
UsuńCzy odcień 203 nie jest kolorem zbyt jasnym?
OdpowiedzUsuńCzy raczej wygląda naturalnie :)?
Chodzi o to ,aby nie być zbyt bladym.
Pozdrawiam!