Witajcie :)
Lubicie lakiery Miss Sporty? Ja mam 4 sztuki i po tym mogę stwierdzić, że ich nie lubię. Byłam zadowolona z jednego z granatową nakrętką. Te z białymi mają szerokie i niewygodne pędzelki, nigdy nie udało mi się nimi ładnie pomalować paznokci.. Kolor, który widzicie na zdjęciu poniżej (nr 42) bardzo mi się spodobał, jest to takie ciemne bordo. Niestety pomalowanie nim paznokci to istny koszmar, ma gęstą konsystencję i robi smugi. Dlatego postanowiłam trochę urozmaicić mój manicue dwoma lakierami, które lubię Safari i Essence:
A Wy lubicie lakiery Miss Sporty te z białą nakrętką?
Strony
▼
Pages - Menu
▼
środa, 30 kwietnia 2014
poniedziałek, 28 kwietnia 2014
Floslek Arnica- płyn micelarny do cery naczynkowej
Mimo, że przetestowałam już wiele dobrych płynów do demakijażu to z chęcią poznaję nowe. A najbardziej cieszy mnie to gdy okrywam kolejny płyn, który się u mnie sprawdził. Tak właśnie stało się z tym od firmy Floslek. Zapraszam na recenzję:
Moja opinia: Produkt znajduje się w bezbarwnej butelce o pojemności 200ml z wygodnym dozownikiem, przez który wydobywa się odpowiednia ilość płynu. Nie mam cery naczynkowej i pod tym względem nie byłam w stanie przetestować go. Dlatego głównie skupiłam się na jakości zmywania makijażu i nie zawiodłam się. Płyn zmywa nawet mocny makijaż oczu (tusz,eyeliner,cienie) bardzo szybko i bez rozmazywania. Nie wywołuje żadnych podrażnień czy pieczenia oczu. Po użyciu go nie ma również uczucia ściągnięcia ani wysuszenia. Dodatkowo ma delikatny, przyjemny zapach. Ja stosuję go tylko do demakijażu oczu ponieważ spisuje się w tym celu idealnie, a do całej twarzy mam inny, który niezbyt dobrze radził sobie z tuszem.
To już drugi płyn z tej firmy, który się u mnie sprawdził, poprzedni dwufazowy niestety nie wszystkim odpowiada.
Pojemność: 200 ml
Cena: około 12 zł
Dostępność: apteki, strona producenta
Znacie ten płyn? Jak u Was się spisał? Ciekawa jestem czy firma ma jeszcze jakieś dobre płyny do demakijażu
Opis produktu |
Skład |
To już drugi płyn z tej firmy, który się u mnie sprawdził, poprzedni dwufazowy niestety nie wszystkim odpowiada.
Pojemność: 200 ml
Cena: około 12 zł
Dostępność: apteki, strona producenta
Znacie ten płyn? Jak u Was się spisał? Ciekawa jestem czy firma ma jeszcze jakieś dobre płyny do demakijażu
piątek, 25 kwietnia 2014
Zakupy lumpeksowe
Witajcie!
Właśnie się zorientowałam, że piszę post nr 300 :) Czy to dobry wynik? W sumie to nie wiem, w lipcu miną już 2 lata odkąd prowadzę bloga.
Wracając do tematu to w kwietniu nie było jeszcze u mnie zakupów ciucholandowych dlatego dzisiaj pokażę rzeczy ostatnio zakupione:
Jak Wam się podobają moje zakupy?
Właśnie się zorientowałam, że piszę post nr 300 :) Czy to dobry wynik? W sumie to nie wiem, w lipcu miną już 2 lata odkąd prowadzę bloga.
Wracając do tematu to w kwietniu nie było jeszcze u mnie zakupów ciucholandowych dlatego dzisiaj pokażę rzeczy ostatnio zakupione:
1. Bluzka w kropki George- 10zł, spodobał mi się jej kołnierzyk, jest taki oryginalny
2. Koszula w kratkę Denim-10zł, te wstawki z kwiatkami są również z tyłu
3. Bluzka w kwiatki- 6zł, mam już podobną tylko z innym wzorem, polubiłam ją dlatego jak się trafiła kupiłam kolejną
4. Bluzka w kratkę H&M- 8zł jest bardzo fajnie dopasowana do mojej sylwetki
5. Spódnica Point 10zł- o takiej spódnicy marzyłam :) jest z materiału, który dobrze dopasowuje się do sylwetki i nie muszę się martwić, że się w nią nie zmieszczę jak lekko przytyję :P
6. Sweterek Zara 6zł- idealny na chłodniejsze dni, już miałam okazję go nosić, jest bardzo miły dla ciała
7. Torebka 15zł- to chyba najbardziej pojemna torebka jaką miałam, zmieści wszystko, gorzej ze znalezieniem czegoś :)
8. Koc Primark 7zł- mimo, że zima już za nami to takim kocykiem zawsze przyjemnie się okryć wieczorem
9. Koc 9zł- w krótkim czasie udało mi się zdobyć 2 koce, a długo już na nie polowałam
10. Botki H&M 25zł- idealne na wczesną wiosnę i bardzo wygodne
Jak Wam się podobają moje zakupy?
środa, 23 kwietnia 2014
Pomadka Joko nr J62
Witajcie!
Chciałabym Wam dzisiaj pokazać kolejną pomadkę, której używam na co dzień. Poprzednia z firmy Ingrid nie wszystkim przypadła do gustu swoim kolorem, mam nadzieję, że z tą będzie inaczej.
Po tytule można się domyślić, że chodzi o Joko w numerze J62. Przeglądając wyszukiwarkę Google zauważyłam, że jest bardzo popularna, mimo to ja też dorzucę coś od siebie.
Moja opinia: Pomadka znajduje się w eleganckim, złotym opakowaniu wykonanym z dobrej jakości plastiku z czarnym "J" na zatyczce. Zatrzask daje nam pewność, że pomadka sama się nie otworzy. Na spodzie mamy naklejkę z kolorem i numerem a na boku była jeszcze dodatkowo naklejka zabezpieczająca produkt przed otwarciem przez "potencjalnego klienta". Już na samej pomadce jest wytłoczony napis Joko co bardzo spodobało mi się, moim zdaniem produkt staje się przez to bardziej luksusowy. Nie jestem jedynie zachwycona zapachem, kojarzy mi się z ze starymi, zepsutymi kosmetykami :) na szczęście po nałożeniu na usta w ogóle go nie czuć.
Konsystencja jest bardzo na plus, czuć w niej masło shea o którym pisze producent. Gładko sunie po ustach, daje im wyczuwalne nawilżenie oraz lekki połysk. Nie powinna podkreślać suchych skórek, ale pewności nie mam bo takich nie posiadam. Wytrzymuje na ustach 3-4 godziny, ściera się równomiernie.
Jak Wam się podoba ten kolor?
Chciałabym Wam dzisiaj pokazać kolejną pomadkę, której używam na co dzień. Poprzednia z firmy Ingrid nie wszystkim przypadła do gustu swoim kolorem, mam nadzieję, że z tą będzie inaczej.
Po tytule można się domyślić, że chodzi o Joko w numerze J62. Przeglądając wyszukiwarkę Google zauważyłam, że jest bardzo popularna, mimo to ja też dorzucę coś od siebie.
Moja opinia: Pomadka znajduje się w eleganckim, złotym opakowaniu wykonanym z dobrej jakości plastiku z czarnym "J" na zatyczce. Zatrzask daje nam pewność, że pomadka sama się nie otworzy. Na spodzie mamy naklejkę z kolorem i numerem a na boku była jeszcze dodatkowo naklejka zabezpieczająca produkt przed otwarciem przez "potencjalnego klienta". Już na samej pomadce jest wytłoczony napis Joko co bardzo spodobało mi się, moim zdaniem produkt staje się przez to bardziej luksusowy. Nie jestem jedynie zachwycona zapachem, kojarzy mi się z ze starymi, zepsutymi kosmetykami :) na szczęście po nałożeniu na usta w ogóle go nie czuć.
Konsystencja jest bardzo na plus, czuć w niej masło shea o którym pisze producent. Gładko sunie po ustach, daje im wyczuwalne nawilżenie oraz lekki połysk. Nie powinna podkreślać suchych skórek, ale pewności nie mam bo takich nie posiadam. Wytrzymuje na ustach 3-4 godziny, ściera się równomiernie.
A tak się prezentuje na moich ustach:
Dostępne kolory z tej serii:
piątek, 18 kwietnia 2014
Olejek pomarańczowy
Witajcie,
Jakiś czas temu zgłosiłam się do akcji testowania na blogu Pauliny. Dostałyśmy od firmy Ecoasili do wypróbowania olejek pomarańczowy firmy Kej. Do tej pory miałam tylko okazję używać olejku z drzewa herbacianego (stosuję go na wypryski) dlatego byłam bardzo ciekawa jak się spisze pomarańczowy. Jego opis oraz możliwości zastosowania możecie poznać tutaj.
Moja opinia:
Produkt znajduje się w szklanej buteleczce z wygodnym dozownikiem o pojemności 10ml. Na kartoniku znajdują się przydatne informacje odnośnie możliwości zastosowania olejku. Ja od razu wypróbowałam go w kominku. Zapach, który unosił się w powietrzu można porównać do świeżo obranej pomarańczy, jest bardzo świeży i intensywny. Uwielbiam pomarańcze a jeszcze bardziej ich zapach, który dzięki olejkowi mogłam czuć znacznie dłużej.
Do tej pory nie korzystałam z wanny w łazience. Kąpiel to dla mnie strata czasu, zdecydowanie bardziej wolę korzystać z prysznica. Skoro już mam olejek, który można wykorzystać do kąpieli to postanowiłam spróbować. Muszę przyznać, że kąpiel "w pomarańczach" jest bardzo przyjemna, zwłaszcza gdy się lubi ten zapach. Po wyjściu z wanny moja skóra jeszcze pięknie pachniała przez jakiś czas. Myślę, że teraz będę częściej zażywać takich aromatyczny kąpieli.
Mimo, że pojemność olejku jest mała to jest on bardzo wydajny, wystarczy parę kropel aby zapach zaczął roznosić się w powietrzu.
Cena: 5.29zł/10ml
Jeżeli akurat nie lubicie zapachu pomarańczy to na stronie Ecoasili na pewno znajdziecie zapach dla siebie. Ja jeszcze chętnie wypróbowałabym lawendowy bo ostatnio polubiłam ten zapach.
Przeglądając ofertę sklepu znalazłam jeszcze coś dla siebie kremy do rąk The secret soap store. Od kiedy przetestowałam ich próbki postanowiłam, że kremy muszą być kiedyś moje i pewnie za jakiś czas je zamówię jak tylko wykorzystam zapasy :)
A jak tam z tymi olejkami? Używacie czy macie jakieś inne pachnące umilacze?
Jakiś czas temu zgłosiłam się do akcji testowania na blogu Pauliny. Dostałyśmy od firmy Ecoasili do wypróbowania olejek pomarańczowy firmy Kej. Do tej pory miałam tylko okazję używać olejku z drzewa herbacianego (stosuję go na wypryski) dlatego byłam bardzo ciekawa jak się spisze pomarańczowy. Jego opis oraz możliwości zastosowania możecie poznać tutaj.
Produkt znajduje się w szklanej buteleczce z wygodnym dozownikiem o pojemności 10ml. Na kartoniku znajdują się przydatne informacje odnośnie możliwości zastosowania olejku. Ja od razu wypróbowałam go w kominku. Zapach, który unosił się w powietrzu można porównać do świeżo obranej pomarańczy, jest bardzo świeży i intensywny. Uwielbiam pomarańcze a jeszcze bardziej ich zapach, który dzięki olejkowi mogłam czuć znacznie dłużej.
Do tej pory nie korzystałam z wanny w łazience. Kąpiel to dla mnie strata czasu, zdecydowanie bardziej wolę korzystać z prysznica. Skoro już mam olejek, który można wykorzystać do kąpieli to postanowiłam spróbować. Muszę przyznać, że kąpiel "w pomarańczach" jest bardzo przyjemna, zwłaszcza gdy się lubi ten zapach. Po wyjściu z wanny moja skóra jeszcze pięknie pachniała przez jakiś czas. Myślę, że teraz będę częściej zażywać takich aromatyczny kąpieli.
Mimo, że pojemność olejku jest mała to jest on bardzo wydajny, wystarczy parę kropel aby zapach zaczął roznosić się w powietrzu.
Cena: 5.29zł/10ml
Jeżeli akurat nie lubicie zapachu pomarańczy to na stronie Ecoasili na pewno znajdziecie zapach dla siebie. Ja jeszcze chętnie wypróbowałabym lawendowy bo ostatnio polubiłam ten zapach.
Przeglądając ofertę sklepu znalazłam jeszcze coś dla siebie kremy do rąk The secret soap store. Od kiedy przetestowałam ich próbki postanowiłam, że kremy muszą być kiedyś moje i pewnie za jakiś czas je zamówię jak tylko wykorzystam zapasy :)
A jak tam z tymi olejkami? Używacie czy macie jakieś inne pachnące umilacze?
środa, 16 kwietnia 2014
Lakier za 2.49zł!
Witajcie!
Podczas sobotnich zakupów z blogerkami ♥ tj 5 kwietnia nie obyło się oczywiście bez wizyty w Super Pharm. Ja tam weszłam z zamiarem obejrzenia asortymentu jednak w oczy rzucił mi się pojemnik z lakierami w promocji stojący przy kasie. Od razu znalazłam w nim lakier jakiego jeszcze nie mam- ciemny fiolet z mnóstwem granatowych drobinek. Nie miałam zamiaru go brać jednak Ewelinka mnie namówiła, a właściwie to za bardzo nie musiała namawiać bo cena 2.49zł mówiła sama za siebie :)
Na zdjęciach udało mi się uchwycić drobinki w nim zawarte chociaż na żywo znacznie lepiej się prezentuje.
Lakier firmy Life- jest to chyba marka własna Super Pharm. Mój numer to 34, pojemność buteleczki 5.5ml. Lakier bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Ma wygodny pędzelek, dobrze kryje- potrzebne są dwie warstwy aby uzyskać pożądany efekt i szybko wysycha. Wytrzymuje na paznokciach 3 dni, dla mnie jest to wystarczające. Produkt spełnia wszystkie oczekiwania jakie zawsze stawiam przed lakierem do paznokci. Na pewno jeszcze kupię lakiery z tej serii, ale na razie zrobiłam sobie zakaz kupowania nowych lakierów :)
Znacie te lakiery? Jeżeli nie to polecam się z nimi zapoznać :)
Podczas sobotnich zakupów z blogerkami ♥ tj 5 kwietnia nie obyło się oczywiście bez wizyty w Super Pharm. Ja tam weszłam z zamiarem obejrzenia asortymentu jednak w oczy rzucił mi się pojemnik z lakierami w promocji stojący przy kasie. Od razu znalazłam w nim lakier jakiego jeszcze nie mam- ciemny fiolet z mnóstwem granatowych drobinek. Nie miałam zamiaru go brać jednak Ewelinka mnie namówiła, a właściwie to za bardzo nie musiała namawiać bo cena 2.49zł mówiła sama za siebie :)
Na zdjęciach udało mi się uchwycić drobinki w nim zawarte chociaż na żywo znacznie lepiej się prezentuje.
Lakier firmy Life- jest to chyba marka własna Super Pharm. Mój numer to 34, pojemność buteleczki 5.5ml. Lakier bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Ma wygodny pędzelek, dobrze kryje- potrzebne są dwie warstwy aby uzyskać pożądany efekt i szybko wysycha. Wytrzymuje na paznokciach 3 dni, dla mnie jest to wystarczające. Produkt spełnia wszystkie oczekiwania jakie zawsze stawiam przed lakierem do paznokci. Na pewno jeszcze kupię lakiery z tej serii, ale na razie zrobiłam sobie zakaz kupowania nowych lakierów :)
Znacie te lakiery? Jeżeli nie to polecam się z nimi zapoznać :)
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Pomadka Ingrid Wonder shine full color
Witajcie,
Dzisiaj pokażę Wam pomadkę, którą podarowała nam firma Ingrid na spotkaniu z okazji Dnia kobiet. Kolor, który mi się trafił to 296, coś w stylu zgaszonego różu.
Pomadka ma gęstą konsystencję, po nałożeniu na usta czuć, że coś na nich jest co nie było na początku przyjemne, ale już się przyzwyczaiłam. Dzisiaj testowałam ją przez 4 godziny i pozostała w nienaruszonym stanie, później musiałam coś zjeść także rozumiecie :) Plusem jest to, że ściera się z ust równomiernie.
Kolor, który mi się trafił jest naturalny, można go spokojnie nosić na co dzień. Zapach jest przyjemny, słodki, ale wyczuwalny tylko na początku, po nałożeniu na usta znika. Opakowanie pomadki jest klasyczne, plastikowe, jak na cenę poniżej 10zł jest bardzo dobrze wykonane a w dodatku zaklejone nalepką- mamy pewność, że nikt przed nami nie macał naszej pomadki.
Pomadka kosztuje niecałe 7zł- za taką cenę warto wypróbować :)
Dzisiaj pokażę Wam pomadkę, którą podarowała nam firma Ingrid na spotkaniu z okazji Dnia kobiet. Kolor, który mi się trafił to 296, coś w stylu zgaszonego różu.
Pomadka ma gęstą konsystencję, po nałożeniu na usta czuć, że coś na nich jest co nie było na początku przyjemne, ale już się przyzwyczaiłam. Dzisiaj testowałam ją przez 4 godziny i pozostała w nienaruszonym stanie, później musiałam coś zjeść także rozumiecie :) Plusem jest to, że ściera się z ust równomiernie.
Kolor, który mi się trafił jest naturalny, można go spokojnie nosić na co dzień. Zapach jest przyjemny, słodki, ale wyczuwalny tylko na początku, po nałożeniu na usta znika. Opakowanie pomadki jest klasyczne, plastikowe, jak na cenę poniżej 10zł jest bardzo dobrze wykonane a w dodatku zaklejone nalepką- mamy pewność, że nikt przed nami nie macał naszej pomadki.
Pomadka kosztuje niecałe 7zł- za taką cenę warto wypróbować :)
piątek, 11 kwietnia 2014
Marzec w zdjęciach
Witajcie!
Dzisiaj byłam u fryzjera znowu wycieniować włosy bo trochę urosły i przestały się dobrze układać. Staram się nie skracać ich z długości i znalazłam fryzjerkę, która rozumie co to znaczy 1cm- słyszałam, że czasami jest z tym ciężko :) Efekty pewnie pokażę w następnym poście.
A teraz będzie trochę spóźniony mix zdjęciowy z marca. Zapraszam do oglądania:
Miłego weekendu życzę! Ja niestety w sobotę pracuję, ale za to niedzielę i poniedziałek mam wolne.
Dzisiaj byłam u fryzjera znowu wycieniować włosy bo trochę urosły i przestały się dobrze układać. Staram się nie skracać ich z długości i znalazłam fryzjerkę, która rozumie co to znaczy 1cm- słyszałam, że czasami jest z tym ciężko :) Efekty pewnie pokażę w następnym poście.
A teraz będzie trochę spóźniony mix zdjęciowy z marca. Zapraszam do oglądania:
Róża z dnia kobiet w Chełmie/ pizza, której niestety nie dałyśmy rady z Ewelinką a szkoda bo dobra była :)
Ciąg dalszy spotkania: moja duża kawa i piękna plakietka
Kot spotkany przy osiedlowym supermarkecie, jest bardzo rozmowny :) /chwilowy powrót zimy
Pięknie pachnące woski/ powrót do kolorowych makijaży
Ulubiony kubek/ bez tostera też się da zrobić grzanki :D
Huczne otwarcie Felicity i motyle lecące z nieba
Miłego weekendu życzę! Ja niestety w sobotę pracuję, ale za to niedzielę i poniedziałek mam wolne.