Strony

Pages - Menu

środa, 15 kwietnia 2015

Moja przygoda ze sztucznymi rzęsami Neicha

Do tej pory nosiłam tylko sztuczne rzęsy doklejane metodą 1:1. Zrezygnowałam z tego zabiegu ze względu na osłabienie moich naturalnych rzęs i koszty. Takie rzęsy ograniczały mi również robienie makijażu, nie mogłam namalować kreski eyelinerem bo później był problem z jej dokładnym usunięciem. Poza tym mam wiele tuszy do rzęs, które chcę przetestować.
Jakoś nie mogłam się przekonać do takich sztucznych rzęs zakładanych na jeden raz. Wydawało mi się, że doklejenie ich to nie lada wyczyn i że później mogą się odkleić w najmniej spodziewanym momencie.
Na spotkaniu blogerek w Chełmie firma Neicha podarowała nam jeden ze swoich modeli rzęs do przetestowania. No i nie miałam już wyjścia, szkoda by było nie wypróbować, zwłaszcza, że model 513 bardzo mi się spodobał. Tak się prezentuje:

Na odwrocie opakowania jest krótka instrukcja jak dokleić rzęsy, na stronie producenta znajdziemy ją w języku polskim a dodatkowo filmik instruktażowy
Do rzęs można dokupić klej 14.90zł/5g. Jest dostępny w dwóch opcjach: biały i bezbarwny- ja mam ten biały, ale po wyschnięciu i tak go nie widać. Klej ma wygodny aplikator w kształcie cienkiego pędzelka co ułatwia nałożenie go na pasek rzęs.
Rzęsy doklejałam pierwszy raz więc proszę o wyrozumiałość bo nie do końca mi się to udało :)





Rzęsy testowałam pierwszy raz nosząc przez cały dzień i bez problemu wytrzymały, nie odkleiły się. Doklejenie ich też nie było tak trudne jak myślałam, trzeba tylko nabrać wprawy. Na początku przez jakieś pół godziny czułam je na powiekach i trochę mi przeszkadzały, ale potem zapomniałam nawet, że je mam.
Model 513 daje efekt kociego oka, myślałam, że nie będą naturalnie wyglądać, ale to chyba zależy też od naszych naturalnych rzęs. Mi się bardzo podoba to, jak wyglądają na moich oczach.

W sklepie on-line jest duży wybór wzorów rzęs, dodatkowo są zdjęcia prezentujące je na oczach co ułatwia wybór. Ceny rzęs to 14.90 i 16.90zł w zależności od modelu.


A Wy używacie sztucznych rzęs?



27 komentarzy:

  1. Łał!!!!!!!!!!!!!!!!! Szczerze powiem, że widziałam je u wielu blogerek, jednak u Ciebie wyglądają cudnie! Może dlatego, że twa uroda powala :D Chyba się na nie skuszę!

    OdpowiedzUsuń
  2. walczyłam ostatnio z nimi i przegrałam :/ no nie umiem ich przykleić :/

    OdpowiedzUsuń
  3. W czerwcu idę na wesele brata, chyba muszę sobie takie zafundować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łał ! WYglądają oszałamiająco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają pięknie!! Ja muszę w końcu sprawdzić tę firmę, nieraz miałam okazję kupić, ale zwykle gdy się nie przelewa i odciągam się myślą o tym że mam 2 zestawy od BornPretty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt wow !!!
    Twoje oczy wyglądają obłędnie :) Ja jeszcze się wzbraniam przed nimi, ale w końcu muszę się odważyć i po eksperymentować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tylko patrząc na Twoje zdjęcia mam nadzieję, że z przyklejaniem sztucznych rzęs dojdę kiedyś do ładu... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba próbować aż w końcu wyjdzie :) ja się obawiam, że kolejnym razem będę miała problem z ich doklejeniem...

      Usuń
  8. ja jak tylko widze sztuczne rzęsy to mnie oczy bolą :D ale wyglądają fenomenalnie! efekt ekstra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę Cię uspokoić, te rzęsy nie mają nic wspólnego z bólem :)

      Usuń
  9. ale one jeszcze bardziej podkręcają urok makijażu :) genialnie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, jak na pierwszy raz świetnie Ci wyszła aplikacja rzęs ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowite te rzęsy . Takie długaśne :> Muszę sobie kupić klej bo stary wysechł i znów zacznę kleić :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ładny efekt.
    Ja jeszcze do tej pory nie odważyłam się na doklejanie. :)

    Dodaję do obserwowanych i bede zagladac tu cześciej.
    W wolnej chwili zapraszam do mnie.
    Pozdrawiam!
    detailsrevolution.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie się prezentują na oku *.* Nie używałam nigdy rzęs tej firmy.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy zostawiony komentarz :) Dzięki temu mogę również zajrzeć na Wasze blogi :)