Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Mój 9-dniowy urlop również dobiegł końca. Z Zakopanego wróciliśmy w Niedzielę wieczorem, a w poniedziałek musiałam już iść do pracy dlatego dopiero dzisiaj udało mi się wrócić na bloga. Mam sporo do nadrobienia, nie tylko nowe posty, ale i Wasze blogi :) powoli wszystko ogarnę. A dzisiaj zapraszam na krótką relację z naszego wyjazdu:
Widać, że urlop udany! Ja też marzę o wyjeździe w góry..;)
OdpowiedzUsuńWspaniale spędziliście te urlop, świetne zdjęcia i cudowne widoki, oj tak to jest że to co dobre szybko się kończy :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym pojechała jeszcze raz :)
UsuńJa jadę w czwartek !:D Widzę, że Wam się pogoda udała, u nas ma lać :< Matko.. co tu robić w Zakopanem jak będzie padać o.O?
OdpowiedzUsuńNie zawsze było tak pięknie, jednego dnia burza przeszła aż 3 razy przez Zakopane...
UsuńSiedzieliśmy wtedy w pokoju a po południu na obiadek i piwko na Krupówki :)
Ale suuuper :) Zazdroszczę trochę :P I w pogodę trafiliście :)
OdpowiedzUsuńale zazdroszczę! :) marzy mi się Zakopane już od zeszłych wakacji i zawsze coś wypada :(
OdpowiedzUsuńja co roku jestem w Zakopanym ,ale w tym mnie nie będzie bo nasz synek jest jeszcze za malusi na takie wedrówki
OdpowiedzUsuńsuper, że urlop się udał, piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńAle świetna pogoda się Wam trafiła ;) Cudowne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńale CI zazdroooszcze < 3
OdpowiedzUsuńA Ty też się chyba wybierasz w góry? :)
UsuńPiękne zdjęcia :) Ja się w sierpniu wybieram w góry :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, uwielbiam góry :)
OdpowiedzUsuń