Strony

Pages - Menu

poniedziałek, 30 marca 2015

Mój nowy przyjaciel- Dafi

Ten dzbanek filtrujący dostałam na ostatnim spotkaniu blogerek w Krasnymstawie, w którym miałam okazję uczestniczyć. Już od dawna planowałam jego zakup, przeglądałam różne oferty, ale nie mogłam się zdecydować na konkretny model, nie wiedziałam na co zwrócić uwagę. W końcu wybór dokonał się sam i w moje ręce trafił dzbanek Atri o pojemności 2,4l

Opis produktu:
Filtrowanie wody zapobiega osadzaniu się kamienia w czajniku i ekspresie oraz sprawia, że z Twoich filiżanek i kubków znika nieprzyjemny osad.  Filtr Dafi usuwa też z wody posmak chloru oraz mętny żółtawy kolor pojawiający się w wyniku kontaktu wody z instalacją wodociągową. 
Oczyszczona przez filtr woda zapewnia więc zdrowe i smaczne napoje na co dzień.  Osoby, które potrzebują czystej wody do bieżącego użytku w kuchni, mogą z powodzeniem sięgnąć po dzbanek Atri. Można w nim szybko przefiltrować wystarczającą ilość wody do przygotowania kawy, herbaty czy też niewielkiego posiłku. Samo filtrowanie całej pojemności dzbanka trwa około 2 minuty. 
Dzbanek Atri to także doskonałe rozwiązanie dla osób aktywnych i uprawiających sport, które mogą zastąpić wodę butelkowaną wodą z filtra. 

 Dzbanek ma  nowoczesny wygląd dzięki czemu dobrze prezentuje się w kuchni. Mój jest niebieski, ten model dostępny jest w 5 kolorach więc wybór mamy spory
 Przydatny wskaźnik przypomina o wymianie filtra (jeden powinien wystarczyć na około 30 dni)
Poniżej widać na filtrze jakiś drobny, ciemny osad. Domyślam się, że to coś wyleciało z kranu razem z wodą, aż strach pomyśleć, że do tej pory piliśmy wodę z takim syfem...

Moja opinia:
Teraz żałuję, że nie zdecydowałam się na zakup dzbanka wcześniej. Już od samego początku gdy zaczęłam go używać zobaczyłam kilka różnic:
- mój czajnik nareszcie przestał zarastać kamieniem
- kiedyś po wypiciu czarnej herbaty na kubku zostawał duży osad, którego nie mogłam doczyścić, teraz go nie ma! Zawsze myślałam, że to herbata powoduje powstawanie osadu na zębach, okazuje się, że główną w tym zasługę ma twarda woda.
- mam zwyczaj przelewać przegotowaną wodę, która zostaje w czajniku do słoika, używam jej później głównie do prasowania, zawsze na dnie tego słoika gromadziła się spora warstwa kamienia- teraz jej nie ma
- na ostatniej wizycie kontrolnej dentysta zauważył, że na moich zębach szybko pojawia się kamień, powiedział, że to niestety skutek twardej wody jaką mamy w Lublinie. Na razie nie mogę powiedzieć czy coś się poprawiło jeżeli chodzi o moje zęby, ale sprawdzę to gdy zrobię sobie skaling i będę używała tylko wody przefiltrowanej do picia.

Jeżeli jeszcze nie macie dzbanka filtrującego to szczerze polecam zakup tego prostego modelu, który ja posiadam, możecie go kupić TUTAJ za 43,25zł, filtr kosztuje 13zł, polecam kupić w zestawie kilka sztuk- będzie taniej :) Model Atri ze względu na małą pojemność przeznaczony jest dla 1-2 osób, dla większej liczby domowników są dzbanki o pojemności nawet do 4 litrów.
Przeglądając ofertę sklepu on-line bardzo mi się spodobał model Astra Unimax w kolorze malinowym, kto wie może kiedyś będzie mój :)

A Wy używacie dzbanków filtrujących?




wtorek, 24 marca 2015

Makijaż na wiosnę

Od kilku dni mamy już wiosnę a słońce coraz częściej pokazuje się na niebie. Postanowiłam z tej okazji odkurzyć moje kolorowe paletki cieni i zrobić wiosenny makijaż.

Na pierwszy rzut poszła My Secret Hot Colors
Do makijażu użyłam dwóch kolorów z dolnego rzędu a cień rozświetlający to pigment- również z My Secret, Star Dust nr 1

Jakoś brak mi pomysłów na takie kolorowe makijaże, ostatnio idę na łatwiznę i po prostu używam jednego cienia na górną powiekę a drugiego na dolną.

A Wy używacie takich kolorów? Ja zawsze gdy mam więcej czasu na makijaż to szaleję z kolorami :)

sobota, 21 marca 2015

Paznokcie w dwóch kolorach

Pokazywałam Wam ostatnio w lutowym foto- miksie mój nowy sposób malowania paznokci. Staram się szybciej zużyć lakiery, które posiadam i stąd dwa kolory na raz. Wolę je wyrzucać gdy się kończą niż gdy zgęstnieją, niestety przy większej liczbie otwartych buteleczek w grę częściej wchodzi ta druga opcja.
Dzisiaj chciałam pokazać dokładniej jak wyglądał ostatnio mój manicure:

Zdjęcia robione w sztucznym świetle
 Różowy lakier to P2 nr 160 love connection, złoty to Wibo glamour nails nr 5
 P2 nr 160, Golden Rose nr 102
 W świetle dziennym

Myślę, że kolory odpowiednie jak na pierwszy dzień wiosny :)
Jak Wam się podobają?

wtorek, 17 marca 2015

Tajemniczy proszek od I.M.P.A.

Na mikołajkowym spotkaniu w Chełmie w moje ręce trafiła nieduża buteleczka z zielonym proszkiem. Okazało się, że jest to rozdrobniony pumeks, z którego możemy sobie przygotować peeling.

O firmie:
I.M.P.A. jest największym producentem pumeksu kosmetycznego w Polsce i jednym  z liderów rynku światowego.Dzięki doskonałej jakości produktów, elastycznej obsłudze i indywidualnym podejściu do klienta nasze produkty cieszą się popularnością i zaufaniem w ponad 35 krajach świata.
Jakość naszych pumeksów wynika z ponad 35-letniego doświadczenia oraz ze starannego procesu badań i rozwoju naszych produktów.
Parę słów od producenta:
PROSZEK PUMEKSOWY to Nr 1 w usuwaniu zrogowaciałego naskórka ciała poprzez masaż skóry jego drobnymi ziarenkami – wystarczy go dodać do piany ulubionego mydła, żelu do kąpieli, kremu..., a następnie spłukać wodą. Rewelacyjny efekt gładkiej skóry już po pierwszym użyciu !!!

pumice
pumice
pumice

W niewielkiej buteleczce mieści się 80g produktu. Trafił mi się śliczny, zielony kolor. Proszek jest bardzo drobno zmielony i bezzapachowy. Aby go użyć potrzebujemy tylko żelu pod prysznic. Ja używałam go do tej pory tylko do peelingu ciała, (do rąk, twarzy czy stóp mam inne produkty). Gdy zobaczyłam jak świetnie sprawdza się na moim ciele po prostu szkoda mi go było użyć np. do rąk :) Skóra po nim jest bardzo gładka i napięta. Mimo, że drobinki są ostre to nie powodują podrażnień.
Dużym plusem według mnie jest to, że otrzymujemy proszek, który nigdy się nie przeterminuje, a na dodatek możemy go zmieszać z dowolnym ulubionym żelem pod prysznic.
To jest najmocniejszy peeling jaki miałam okazję używać, moja skóra lubi takie produkty. Do tej pory myślałam, że peeling kawowy jest mocny, teraz wiem, że się myliłam. Będę używać ich na zmianę.
Zauważyłam, że proszek jest bardzo wydajny, na jedno użycie potrzebujemy bardzo małej ilości. Zastanawiam się teraz czy będzie można go gdzieś kupić bo chętnie zaopatrzę się w większą ilość tego wspaniałego proszku :) Z tego co widziałam to dziewczyny, które miały okazję go używać też są zadowolone :)

Na stronie producenta możecie poznać inne zastosowania proszku pumeksowego.


niedziela, 15 marca 2015

Luty w zdjęciach

Całe szczęście już koniec weekendu. Tym razem wcale go nie odczułam bo pracowałam wczoraj i dzisiaj. Nie mam w sumie czego żałować bo pogoda w Lublinie nie była ciekawa. Mam nadzieję, że kolejny będzie ładniejszy w końcu to pierwszy dzień wiosny :)

A dzisiaj takie małe przypomnienie lutego w kilku zdjęciach:

 Perfumy z Avonu i nowy pokrowiec na telefon- moje walentynkowe prezenty (perfumy bardzo pozytywnie zaskoczyły mnie trwałością)
 Tłusty czwartek- pączek musi być / Ciemne piwo żurawinowe ♥
 Tulipany=Wiosna! / Wróciłam do Castinga i już przy nim zostaję, ewentualnie inny kolor wypróbuję
 Zwierzęta bawią się na całego w naszej torbie z ubraniami...
 Mój nowy sposób malowania paznokci

Życzę udanego tygodnia :)




piątek, 13 marca 2015

Zakupy lumpeksowe- akcesoria do domu

Dzisiaj ubrań nie będzie. Już wcześniej wspominałam Wam, że udało mi się kupić parę gadżetów do domu. Nie ma tego dużo, ale chciałam zrobić osobny post. Wszystkie rzeczy kupiłam w lumpeksie na ul.Wrońskiej, tam zawsze mają tego mnóstwo.
Zapraszam do obejrzenia:

Kubek na herbatę (jak sam napis wskazuje :)) już stał się moim ulubieńcem, cena 4,5zł
Świecznik z firmy Yankee Candle, już od dawna chciałam taki mieć. Kosztował 4,5zł (cena nowego to 30zł więc zrobiłam dobry interes)
 Kieliszki do jajek, cena 2zł/szt. szukałam takich w Pepco, ale wzory mi się nie podobały. Te od razu przypadły mi do gustu- są takie eleganckie :)
 Ścierki kuchenne 2,50zł/szt. Wiem, że można w tej samej cenie, a czasem nawet taniej kupić nowe, ale nie trafiłam jeszcze na takie, które mają dobry materiał.
 Wiszący organizer- 9zł, ma w sumie 9 przegródek. Trzymam w nim swoje buty, wisi na wieszaku w garderobie i nie zajmuje wiele miejsca :)
Kupujecie tego typu rzeczy w lumpeksach? Ja może w następną sobotę wybiorę się tam ponownie poszukać czegoś ciekawego



środa, 11 marca 2015

Krasawice w Krasnymstawie- upominki ze spotkania

Nie ma chyba lepszego prezentu dla kobiety w dniu jej święta niż kosmetyki :) Dlatego dzisiaj pokażę Wam co trafiło do mnie podczas ostatniego spotkania blogerek w Krasnymstawie:



 Przypinki pochodzą od firmy Pin Me Down a chustka widoczna w tle to prezent od Weroniki
Z przyjemnością poznam nowe kosmetyki od Eveline, lakier w tym kolorze już mam, ale za to siostra ucieszyła się z prezentu :)
Ręcznie wykonany aniołek od galerii LudowoMi. Jeżeli szukacie niepowtarzalnego prezentu, czegoś do wystroju domu, dodatków do ubrań czy biżuterii to w tej galerii na pewno znajdziecie :) Mnie osobiście zachwyciły filcowe torby z kotami- taki prezent mogłabym dostać:)
 The Secret Soap Store- na otwarciu Tarasów Zamkowych w Lublinie zdążyłam już odwiedzić ich pachnącą wyspę, wąchałam nawet mydło o zapachu bergamotki, które szczęśliwym trafem znalazło się w mojej paczce :)
 Bransoletka od BuziakStyle, której kolor sama wylosowałam
 Zestaw od Harmony Plus, po którym mają szybko rosnąć włosy, ciekawa jestem rezultatów
 Naturalny kolagen od Noble Medica
 Od firmy Mokosh wybrałam sobie 100% olejek lawendowy
 Diamond Cosmetics- najbardziej ciekawi mnie ten wysuszacz w płynie
 Same wspaniałości od drogerii Natura, puder matujący już jest w użyciu i pozytywnie mnie zaskoczył :)
 Woda w Lublinie ma tyle kamienia, że nie nadążam oczyszczać czajnika- taki dzbanek już dawno planowałam kupić aż w końcu sam do mnie trafił- Dafi
 Drogerię Cytrynową poznałam podczas szukania produktów Balea, jej asortyment co chwilę się powiększa, od jakiegoś czasu można tam kupić również woski YC i wiele pięknych kominków

 Parę rzeczy już jest w trakcie testów więc za jakiś czas możecie spodziewać się recenzji :)