Witam!
Ostatnio nazbierało mi się parę nowych rzeczy w kosmetyczce i dzisiaj chciałam je Wam pokazać. Nie jest tego dużo, staram się kupować potrzebne mi rzeczy chociaż nie zawsze mi to wychodzi :)
Pędzel Hakuro H79, kupiony za 16.50zł, przepraszam, że jest brudny, ale codziennie go używam :)
Grzebyk do rzęs Inglot, 16zł, świetnie rozczesuje rzęsy- polecam!
Podczas ostatnich zakupów zobaczyłam, że tusz jest w promocji, ma kolor niebieski a ja nigdy nie miałam kolorowego tuszu :) Cena 3.99zł
Ten pilniczek dostałam jako gratis za zebrane punkty, do kupienia tutaj za 5.99zł
Skorzystałam z zaczynającej się dzisiaj promocji -40% na kosmetyki Maybelline. Miałam ochotę wypróbować ten eyeliner, ale cena 33.49zł trochę mnie odstraszała, po obniżce 20.39zł- jest zdecydowanie lepiej.
I jeszcze kosmetyki do testowania od firmy Quiz
I na koniec chciałam Was ostrzec przed uzależnieniem jakim jest szczotka Tangle Teezer, jak widzicie zaraziłam nią kolejne osoby i musiałam im kupić :)
Strony
▼
Pages - Menu
▼
piątek, 27 września 2013
wtorek, 24 września 2013
Soraya So Pretty- Ultralekki krem nawilżający
Witam!
Dzisiaj nareszcie wyszło słońce, które skutecznie poprawiło mi humor i samopoczucie :) Z tej okazji napisałam recenzję bardzo fajnego produktu. Jest to krem nawilżający z serii So Pretty, który otrzymałam od firmy Soraya na spotkaniu blogerek w Hrubieszowie. Używam go już prawie 2 miesiące i chyba wystarczająco przetestowałam, aby wyrazić swoje zdanie.
Opis producenta:
Dzisiaj nareszcie wyszło słońce, które skutecznie poprawiło mi humor i samopoczucie :) Z tej okazji napisałam recenzję bardzo fajnego produktu. Jest to krem nawilżający z serii So Pretty, który otrzymałam od firmy Soraya na spotkaniu blogerek w Hrubieszowie. Używam go już prawie 2 miesiące i chyba wystarczająco przetestowałam, aby wyrazić swoje zdanie.
Opis producenta:
Stworzone dla przyjemności!
Linia So Pretty! została
stworzona dla młodych, pewnych siebie kobiet, które oczekują od
kosmetyku nie tylko skutecznego działania, ale także kobiecego wyglądu i
oryginalnego, subtelnego zapachu.
10 sekretów pięknej cery:
- Oczyszczaj cerę przynajmniej dwa razy dziennie rano i wieczorem.
- Nie zapominaj o toniku, który przywróci skórze optymalne pH.
- Przynajmniej raz w tygodniu wykonaj peeling.
- Nawet jeśli masz skórę tłustą codziennie używaj kremu odpowiedniego dla Twojej cery.
- Unikaj nadmiernej ekspozycji na słońce. Pamiętaj o kremach ochronnych z filtrem.
- Nawilżaj skórę cały rok.
- Dobieraj kosmetyki odpowiednie do wieku i rodzaju skóry.
- Odżywiaj się zdrowo oraz pij odpowiednią ilość wody.
- Bądź aktywna fizycznie.
- Uśmiechaj się!
Ultra lekko krem nawilżający AQUA FORMULA
SO PRETTY! SO PERFECT!
- Przygotowuje cerę do makijażu, idealnie wygładza
Ten krem to ultralekkie pielęgnacyjne
muśnięcie idealne dla młodej cery. Nałożony z samego rana zapewni Twojej
skórze nawilżenie i satynową gładkość, bez uczucia obciążenia, czy
tłustości. Krem przyjemnie się nakłada i błyskawicznie wchłania, stanowi
doskonałą bazę pod makijaż, zarówno ten dzienny, jak i imprezowy. A
więc do dzieła!
Polecany do każdego rodzaju cery. Rekomendowany dla młodej cery.
Idealny gdy:
- Twoja cera jest przesuszona,
- Potrzebujesz intensywnego nawilżenia,
- Chcesz, aby Twój makijaż wyglądał perfekcyjnie przez cały dzień.
Składniki aktywne:
- Morelowy nektar – owocowy suplement dla skóry, który dostarcza jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię naskórka.
- Sweet H2O – roślinny cukier, który zatrzymuje wodę w naskórku, chroni go przed wysuszeniem i cudownie wygładza.
- Olej z orzechów makadamie – doskonale regeneruje i wzmacnia barierę naskórkową. Dostarcza skórze cennych składników odżywczych, dzięki czemu poprawia jej wygląd i kondycję.
Zarówno krem jak i cała seria tych kosmetyków zachwyciła mnie szatą graficzną. Opakowania są utrzymane w różowo- czarnej tonacji z mnóstwem małych serduszek, dlatego z pewnością przykuwają uwagę na drogeryjnej półce. Sam krem jest w standardowym, plastikowym słoiczku o pojemności 50ml, niby niedużo, ale wydajność określam na ocenę bardzo dobrą, po dwóch miesiącach codziennego użytkowania mam jeszcze około połowy opakowania. Konsystencja kremu jest gęsta, ale jednocześnie bardzo lekka i szybko się wchłania, po kilku minutach możemy swobodnie robić makijaż. Trzeba tylko uważać aby nie nałożyć za dużo kremu. Ja na początku miałam problem z określeniem ilości i podczas aplikacji krem BB zaczynał się rolować. Wystarczy naprawdę niewielka ilość produktu aby pokryć całą twarz.
Na koniec zostawiłam sobie zapach... morelowy- po prostu cudowny :) Mam na jego punkcie manię i gdy tylko krem znajdzie się w zasięgu mojej ręki muszę go powąchać :)
Do przetestowania mam jeszcze krem matujący mam nadzieję, że tak samo dobrze się spisze.
Pojemność: 50 ml
Cena: 14,50 zł
Do kupienia: np. w Rossmmanie
Znacie już nową serię So Pretty?
Na koniec zostawiłam sobie zapach... morelowy- po prostu cudowny :) Mam na jego punkcie manię i gdy tylko krem znajdzie się w zasięgu mojej ręki muszę go powąchać :)
Do przetestowania mam jeszcze krem matujący mam nadzieję, że tak samo dobrze się spisze.
Pojemność: 50 ml
Cena: 14,50 zł
Do kupienia: np. w Rossmmanie
Znacie już nową serię So Pretty?
niedziela, 22 września 2013
Dwa kolory i makijaż gotowy :)
Cześć!
Czy u Was też była taka brzydka pogoda? Brak słońca i zimny wiatr... Od rana boli mnie głowa i do tej pory nie przestała :( Dzisiaj nie napiszę nic konkretnego, ale pokażę makijaż, który podpatrzyłam gdzieś na blogu, wykonałam go tymi samymi cieniami, ale jednak nie udało mi się dorównać autorce :)
Taki dwukolorowy "zwyklak", ale pasuje do dzisiejszej pogody :)
Czy u Was też była taka brzydka pogoda? Brak słońca i zimny wiatr... Od rana boli mnie głowa i do tej pory nie przestała :( Dzisiaj nie napiszę nic konkretnego, ale pokażę makijaż, który podpatrzyłam gdzieś na blogu, wykonałam go tymi samymi cieniami, ale jednak nie udało mi się dorównać autorce :)
Taki dwukolorowy "zwyklak", ale pasuje do dzisiejszej pogody :)
czwartek, 19 września 2013
Waniliowe masło do ciała BingoSpa
Witam Was!
W końcu przyszedł czas na recenzję masła do ciała, które dostałam w ramach współpracy z firmą BingoSpa. Uwielbiam wszelkiego rodzaju masła do ciała dlatego jak zobaczyłam, że jest możliwość wybrania go do testów to nie wahałam się ani chwili.
Opis producenta:
Aksamitne Cocoa Body Butter Vanilla BingoSpa do ciała kusi zapachem wanilii.
Niezwykłe bogactwo odżywczych substancji, witamin i antyutleniaczy zawartych podstawowym składniku którym jest masło kakaowe - sprawia, że skóra jest intensywnie odżywiona, nawilżona i zrelaksowana.
Masło kakaowe jest biozgodne ze skórą, co oznacza, że jest w pełni tolerowane przez naszą skórę i nie powoduje uczuleń. Wszystkie składniki odżywcze są błyskawicznie wchłaniane.
Cocoa Body Butter Vanilla BingoSpa pieści
ciało aksamitną konsystencją, koi zmysły ciepłymi nutami kuszącej
wanilii. Regeneruje, dogłębnie odżywia i delikatnie natłuszcza. Chroni
skórę przed utratą wilgoci, natychmiast likwiduje uczucie ściągnięcia i
przesuszenia. Skóra staje się miękka, nawilżone i pełna zmysłowego blasku.
W końcu przyszedł czas na recenzję masła do ciała, które dostałam w ramach współpracy z firmą BingoSpa. Uwielbiam wszelkiego rodzaju masła do ciała dlatego jak zobaczyłam, że jest możliwość wybrania go do testów to nie wahałam się ani chwili.
Opis producenta:
Aksamitne Cocoa Body Butter Vanilla BingoSpa do ciała kusi zapachem wanilii.
Niezwykłe bogactwo odżywczych substancji, witamin i antyutleniaczy zawartych podstawowym składniku którym jest masło kakaowe - sprawia, że skóra jest intensywnie odżywiona, nawilżona i zrelaksowana.
Masło kakaowe jest biozgodne ze skórą, co oznacza, że jest w pełni tolerowane przez naszą skórę i nie powoduje uczuleń. Wszystkie składniki odżywcze są błyskawicznie wchłaniane.
Moja opinia:
Masło znajduje się w plastikowym słoiku o pojemności 250g. Szata graficzna jest prosta, typowa dla produktów tej firmy. Mi to osobiście nie przeszkadza, ważniejsza jest zawartość opakowania, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Masło ma bardzo gęstą konsystencję, ale łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania. Moja skóra nie ma szczególnych wymagań, ale czasami po wyjściu spod prysznica czuję lekkie przesuszenie, po użyciu masła jest dużo lepiej. Zapach wanilii jest bardzo intensywny, nie wyczuwam w nim chemii a po rozprowadzeniu na skórze jest jeszcze ładniejszy niż w opakowaniu. Produkt jest bardzo wydajny, używam go dość długo a zużyłam dopiero około 1/3 opakowania. Jeżeli lubicie zapach waniliowy i Wasza skóra nie wymaga dużego nawilżenia to polecam :)
Cena: 24zł
Pojemność: 250g
Do kupienia: TUTAJ
wtorek, 17 września 2013
Pierre Rene- Mascara GÈNIAL VOLUME
Witam,
Mam dzisiaj dla Was recenzję tuszu do rzęs. Dostałam go na spotkaniu blogerek w Hrubieszowie od firmy Pierre Rene. Bardzo mnie ten prezent ucieszył ponieważ nie miałam jeszcze mascary z tej firmy. Jej wygląd bardzo mnie zaciekawił- opakowanie jest białe i przypomina mi tusze z wyższej półki.
Opis producenta:
Nowy wymiar rzęs w kilka sekund!
1 warstwa - efekt naturalnych rzęs
2 warstwa - efekt sztucznych rzęs
Genialna mascara - pogrubia, wydłuża, definiuje makijaż!
Komfortowa silikonowa szczoteczka z innowacyjną końcówką
Moja opinia:
Jak widzicie na zdjęciach wyżej szczoteczka jest dość duża, powierzchnia, którą malujemy rzęsy ma długość aż 3cm. Mimo to dobrze się nią maluje rzęsy dolne i górne. Zakończenie szczoteczki również jest pokryte ząbkami dzięki czemu bez problemu docieramy do wszystkich rzęs. Konsystencja od początku była sucha, dla mnie to nie jest minus ponieważ tusz nie osypuje się i dobrze się nim maluje ponieważ nie wybrudzę sobie powieki. Minusem jaki zauważyłam są widoczne grudki na rzęsach- wydaje mi się, że są spowodowane suchą konsystencją, na szczęście nie lądują one na dolnej powiece. Tusz nie rozmazuje się, ale pod koniec dnia jest mniej widoczny na rzęsach. Polecałabym go dla osób, które lubią dzienny efekt na rzęsach.
A tak się prezentuje na moich rzęsach:
Cena: 16.99zł
Pojemność: 12ml
Do nabycia: TUTAJ i w Drogeriach Natura wyposażonych w szafę Pierre Rene
Może znacie jakieś tusze z tej firmy godne polecenia?
Mam dzisiaj dla Was recenzję tuszu do rzęs. Dostałam go na spotkaniu blogerek w Hrubieszowie od firmy Pierre Rene. Bardzo mnie ten prezent ucieszył ponieważ nie miałam jeszcze mascary z tej firmy. Jej wygląd bardzo mnie zaciekawił- opakowanie jest białe i przypomina mi tusze z wyższej półki.
Opis producenta:
1 warstwa - efekt naturalnych rzęs
2 warstwa - efekt sztucznych rzęs
Genialna mascara - pogrubia, wydłuża, definiuje makijaż!
Komfortowa silikonowa szczoteczka z innowacyjną końcówką
Moja opinia:
Jak widzicie na zdjęciach wyżej szczoteczka jest dość duża, powierzchnia, którą malujemy rzęsy ma długość aż 3cm. Mimo to dobrze się nią maluje rzęsy dolne i górne. Zakończenie szczoteczki również jest pokryte ząbkami dzięki czemu bez problemu docieramy do wszystkich rzęs. Konsystencja od początku była sucha, dla mnie to nie jest minus ponieważ tusz nie osypuje się i dobrze się nim maluje ponieważ nie wybrudzę sobie powieki. Minusem jaki zauważyłam są widoczne grudki na rzęsach- wydaje mi się, że są spowodowane suchą konsystencją, na szczęście nie lądują one na dolnej powiece. Tusz nie rozmazuje się, ale pod koniec dnia jest mniej widoczny na rzęsach. Polecałabym go dla osób, które lubią dzienny efekt na rzęsach.
A tak się prezentuje na moich rzęsach:
Bez tuszu |
Jedna warstwa |
Dwie warstwy |
Dwie warstwy |
Pojemność: 12ml
Do nabycia: TUTAJ i w Drogeriach Natura wyposażonych w szafę Pierre Rene
Może znacie jakieś tusze z tej firmy godne polecenia?
poniedziałek, 16 września 2013
Spotkanie w Nałęczowie
Witam!
W sobotę 14 września miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu blogerek w Nałęczowie. Organizatorki Agnieszka i Dominika zaprosiły nas do restauracji "Ewelina". Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 13 prezentacją Pana Łukasza z firmy Beliso- producenta profesjonalnych kosmetyków do włosów CeCe. Dowiedziałyśmy się dużo ciekawych rzeczy na temat pielęgnacji włosów i skóry głowy, dostałyśmy również kosmetyki z jedwabiem.
Po prezentacji poszłyśmy na coś słodkiego :)
Piękne przypinki od firmy http://przypinka.pl/
W sobotę 14 września miałam przyjemność uczestniczyć w spotkaniu blogerek w Nałęczowie. Organizatorki Agnieszka i Dominika zaprosiły nas do restauracji "Ewelina". Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 13 prezentacją Pana Łukasza z firmy Beliso- producenta profesjonalnych kosmetyków do włosów CeCe. Dowiedziałyśmy się dużo ciekawych rzeczy na temat pielęgnacji włosów i skóry głowy, dostałyśmy również kosmetyki z jedwabiem.
Po prezentacji poszłyśmy na coś słodkiego :)
Pozostałe upominki od firm:
Piękne przypinki od firmy http://przypinka.pl/
Fotka w łazience musi być :) |
A tutaj już powrót do Lublina- pierwszy raz siedziało u mnie tyle osób na tylnej kanapie :) |
Fotka na pożegnanie po wyjściu z Maca :) |
Lista uczestniczek:
1. http://probki-testowanie-recenzje.blogspot.com/ - MONIKA
2. http://www.caipiroska1.blogspot.com/ -
PAULINA
3. http://w-mojej-kosmetyczce.blogspot.com/ - EWELINA
4. http://czarnulkaablog.blogspot.com/ - KLAUDIA
5. http://kobiecylajfstajl.blogspot.com/ - AGNIESZKA
7. http://agnesbeauty.blogspot.com/ - AGNIESZKA
8. http://nafalachistnienia.blogspot.com/
- KASIA
9. http://wodcieniachfioletu.blogspot.com/ - JA
10. www.likemywholefashion.blogspot.com - KAROLINA
11. http://www.making-myself-beauty.blogspot.com/
- PAULINA
12.http://pozytywnieczarnabloguje.blogspot.com/ - NATALIA
13. http://kobieca-rzeczywistosc.blogspot.com/ - SYLWIA
14. http://lifeandpassion88.blogspot.com - ORGANIZATORKI
sobota, 14 września 2013
Pomadka w kolorze nude czyli Paese nr 38
Witam!
Planowałam ten post dodać jeszcze w piątek, ale po przyjściu z pracy czas mi jakoś szybko zleciał i dopadła mnie północ :)
Pomadka, której dotyczy dzisiejszy post to Paese nr 38, otrzymałam ją od firmy na spotkaniu blogerek w Hrubieszowie. Kolor przypadł mi do gustu i od razu chciałam wypróbować, ale jednak było mi szkoda ją ruszać, dopiero teraz postanowiłam sprawdzić jak wygląda na ustach.
Opis producenta:
Pomadka z dodatkiem oleju arganowego zapewnia mocne pokrycie, intensywny kolor i lustrzany blask. Receptura została stworzona, aby zapewnić długotrwały efekt (tzw. efekt long lasting), dzięki czemu kolor wyjątkowo długo utrzymuje się na ustach, nie ścierając się.
Szminka zawiera dodatek najcenniejszego z używanych w kosmetyce oleju arganowego, który zawiera dużo witaminy E wykazującej właściwości antyokysdacyjne.
Moja opinia:
Pomadka znajduje się w klasycznym, czarnym opakowaniu z białym napisem, całość schowana była dodatkowo w kartoniku również czarnego koloru, niestety zapomniałam go sfotografować. Co mnie zdziwiło to to, że opakowanie pomadki nie jest plastikowe a metalowe, dzięki czemu sprawia wrażenie, bardziej solidnego, jakby było z wyższej półki.
Jak producent podaje pomadka zapewnia mocne pokrycie i intensywny kolor- w zupełności się z tym zgadzam. Chociaż w przypadku tego odcienia trudno mówić o intensywnym kolorze, za to wyraźnie widać, że dobrze pokrywa usta. Nie wiem jak inne kolory, ale ten ma tendencję do podkreślania skórek, na zdjęciach tego nie zobaczycie bo zrobiłam peeling przed pomalowaniem ust. Długotrwały efekt na ustach- myślę, że to prawda. U mnie wytrzymała 5 godzin, dłużej nie testowałam bo musiałam coś zjeść :) Według mnie jest to dobry wynik jak na pomadkę w takiej cenie.
Cena: 22.90zł
Do kupienia: np. TUTAJ
A teraz same oceńcie: na powyższych zdjęciach gdzie są same usta kolor wygląda fajnie, ale w porównaniu do całości to chyba jest dla mnie za jasny...
Planowałam ten post dodać jeszcze w piątek, ale po przyjściu z pracy czas mi jakoś szybko zleciał i dopadła mnie północ :)
Pomadka, której dotyczy dzisiejszy post to Paese nr 38, otrzymałam ją od firmy na spotkaniu blogerek w Hrubieszowie. Kolor przypadł mi do gustu i od razu chciałam wypróbować, ale jednak było mi szkoda ją ruszać, dopiero teraz postanowiłam sprawdzić jak wygląda na ustach.
Opis producenta:
Pomadka z dodatkiem oleju arganowego zapewnia mocne pokrycie, intensywny kolor i lustrzany blask. Receptura została stworzona, aby zapewnić długotrwały efekt (tzw. efekt long lasting), dzięki czemu kolor wyjątkowo długo utrzymuje się na ustach, nie ścierając się.
Szminka zawiera dodatek najcenniejszego z używanych w kosmetyce oleju arganowego, który zawiera dużo witaminy E wykazującej właściwości antyokysdacyjne.
Moja opinia:
Pomadka znajduje się w klasycznym, czarnym opakowaniu z białym napisem, całość schowana była dodatkowo w kartoniku również czarnego koloru, niestety zapomniałam go sfotografować. Co mnie zdziwiło to to, że opakowanie pomadki nie jest plastikowe a metalowe, dzięki czemu sprawia wrażenie, bardziej solidnego, jakby było z wyższej półki.
Jak producent podaje pomadka zapewnia mocne pokrycie i intensywny kolor- w zupełności się z tym zgadzam. Chociaż w przypadku tego odcienia trudno mówić o intensywnym kolorze, za to wyraźnie widać, że dobrze pokrywa usta. Nie wiem jak inne kolory, ale ten ma tendencję do podkreślania skórek, na zdjęciach tego nie zobaczycie bo zrobiłam peeling przed pomalowaniem ust. Długotrwały efekt na ustach- myślę, że to prawda. U mnie wytrzymała 5 godzin, dłużej nie testowałam bo musiałam coś zjeść :) Według mnie jest to dobry wynik jak na pomadkę w takiej cenie.
Cena: 22.90zł
Do kupienia: np. TUTAJ
A teraz same oceńcie: na powyższych zdjęciach gdzie są same usta kolor wygląda fajnie, ale w porównaniu do całości to chyba jest dla mnie za jasny...